2 z 2
Poprzednie
Przejdź na shownews.pl
Zwolnienia w podkarpackich urzędach. Prace może stracić kilkaset osób
Dr Tomasz Soliński, ekonomista z Rzeszowa:
- Argumenty urzędników może potwierdzać fakt, że od pewnego czasu masa zadań z administracji rządowej jest przerzucana na samorządy. Z tego powodu przybywa tu pracy i rosną jej koszty. Nie jestem jednak przekonany, czy musi to oznaczać wzrost zatrudnienia. Dyrektorzy urzędów powinni jak dobrzy menadżerowie gospodarzyć tymi siłami, które mają do dyspozycji. Zapewne w każdym urzędzie są stanowiska bardziej i mniej obłożone pracą. Sęk w tym, aby ludziom, którzy mają do roboty niewiele dołożyć zadań. Trzeba przyjrzeć się też kwalifikacjom pracowników. Często jest bowiem tak, że zadania kilku niekompetentnych osób można powierzyć jednej, dobrze wykwalifikowanej. I z trzech etatów zejść do jednego.