Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie ważniejsze niż miliony. Zagraniczni piłkarze nie chcą już grać na Ukrainie

Adrian Lakowski, [email protected]
Godnie w historii Szachtara Donieck zapisał się Mariusz Lewandowski. Zdobył z tym zespołem Puchar UEFA, jego następcy nie mają teraz łatwo
Godnie w historii Szachtara Donieck zapisał się Mariusz Lewandowski. Zdobył z tym zespołem Puchar UEFA, jego następcy nie mają teraz łatwo Marek Dybaś
Aneksja Krymu do Rosji, regularna wojna prowadzona na wschodzie kraju, doprowadziły do dezorganizacji rozgrywek piłkarskich na Ukrainie. Ponadto brak stabilności politycznej w kraju spowodował odpływ zawodników z Premier Lihi.

Po zeszłotygodniowej katastrofie malezyjskiego boeinga tendencja ta zdecydowanie przybrała na sile.

Sześciu zawodników ligowego potentata Szachtara Donieck odmówiło powrotu na Ukrainę ze zgrupowania we Francji i nie wsiadło na pokład klubowego samolotu.

Uciekają, bo mogą
- To prawda, że część piłkarzy nie wróciła z nami do Doniecka, ale nie wykluczam, że już za kilka dni powinni zjawić się na treningach - wyznał prezydent "Górników" Rinat Achmetow, którego majątek szacowany jest na ponad 12 mld dolarów.

Achmetow twierdzi, że samowolna ucieczka jego zawodników nie jest spowodowana strachem, a stanowi cyniczną grę ze strony ich agentów. Według niego, zamierzają oni wykorzystać możliwość rozwiązania kontraktów, powołując się na zaistnienie szczególnych okoliczności. Przepisy stanowią, że klubom wówczas nie przysługuje z tego tytułu żadna rekompensata. Piłkarze natomiast staliby się wolnymi zawodnikami, co skutkowałoby tym, że przy podpisywaniu nowych umów agenci mogliby liczyć na co najmniej 10 proc. prowizję od wartości kontraktu.

Edmar spokojny
Słowa ukraińskiego miliardera nie wydają się być przesadzone. Jak donoszą angielskie media, dwa londyńskie kluby - Arsenal i Tottenham, badają możliwość ściągnięcia 23-letniego Douglasa Costy.

- Przypominam wszystkim, że ci "uciekinierzy" mają klauzule odstępnego rzędu dziesiątek milionów euro. Nie przewiduję tutaj żadnej wyprzedaży - wypalił Achmetow. - Poza tym nie ma się czego bać. Jesteśmy gotowi zapewnić zawodnikom bezpieczeństwo. Nikt im walczyć nie będzie kazał - dodał prezes Szachtara, który nawiązał do piłkarza Metalista Charków Edmara. Brazylijczyk z ukraińskim paszportem dostał właśnie powołanie do wojska, by konfrontować się z separatystami. Prezes klubu Aleksiej Targoński zapowiedział jednak, że nie ma zamiaru puszczać piłkarza na front.

Większym zmartwieniem Achmetowa niż dezercja piłkarzy było znalezienie zastępczej bazy treningowej, a przede wszystkim stadionu. Ten sam problem dotknął pozostałe kluby z regionów donieckiego i łużańskiego. Po uzyskaniu zgody UEFA Szachtar swoje ligowe spotkania rozgrywać będzie we Lwowie, natomiast mecze Ligi Mistrzów we Lwowie albo w rumuńskim Bukareszcie. Kibice do takich niedogodności są już dobrze przygotowani, bowiem w zeszłym sezonie zmiany terminów czy też miejsc rozgrywania spotkań w związku z walkami była na porządku dziennym.

UEFA podjęła także decyzję, że w europejskich pucharach nie będą mogły stanąć naprzeciw siebie kluby ukraińskie i rosyjskie. - To jest polityczna decyzja, ale skoro UEFA ją podjęła to znaczy, że była taka potrzeba. Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni obecną sytuacją polityczną w regionie, ale mam nadzieję, że te restrykcje są tymczasowe i już w fazie grupowej nasze drużyny będą mogły się spotkać - mówił Sergiej Galitski prezydent rosyjskiego FC Krasnodar.

Mniej drużyn
W porównaniu do zeszłego sezonu liga zostanie zmniejszona z 16 do 14 zespołów. Niespełna dwa tygodnie temu ze startu w rozgrywkach wycofał się PFK Sewastopol. Po marcowym referendum Autonomiczna Republika Krymu oraz Sewastopol przyjęte zostały do Federacji Rosyjskiej, a zaraz po tym utworzono Piłkarską Federację Krymu i Sewastopola, która miała zostać wcielona do Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej.

- Przygotowujemy obecnie list wyjaśniający do władz ukraińskiej federacji, FIFA oraz UEFA. Jeśli Krym stanie się integralną częścią Rosji, chcemy oczywiście grać w tamtejszej lidze, ale będzie to ewentualnie możliwe dopiero od sezonu 2014/15 - mówił w marcu prezes PFK Oleksandr Krasylnykow.

Jednak przedłużający się brak zgody ze strony władz światowej federacji piłkarskiej na grę PFK w lidze rosyjskiej oraz utrata jedynego sponsora spowodowała, że klub ostatecznie uległ likwidacji.

Nie wystartuje także beniaminek z Ałczewiska, któremu na drodze stanęły względy finansowe. Brak pieniędzy w klubowych kasach to problem prawie 70 proc. ukraińskiej ekstraklasy. Nawet ligowi potentaci jak Szachtar, Dynamo Kijów, Dnipro Dnipropietrowsk zdecydowanie ograniczyły wydatki na transfery i pensje piłkarzy. W związku z tym ze strony rosyjskiej swego czasu padła propozycja utworzenia wspólnej ligi, która miałaby być złożona z najsilniejszych klubów byłego ZSRR, co jednak w obecnej sytuacji i przy niechęci ukraińskich biznesmenów wydaje się być pomysłem rodem z science-fiction.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24