MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasz Patronat. Rzeszowiak płynie w daleki rejs. Kierunek – Norwegia. Są jeszcze wolne miejsca

Jerzy Leniart jer
Jerzy Leniart jer
W sobotę w nocy jacht Rzeszowiak oddał cumy w porcie w Gdańsku i pod wodzą kpt. Bogdana Bednarza z Rzeszowa wypłynął w rejs do Geteborga. To pierwszy etap kolejnej dalekiej wyprawy pod żaglami – w tym roku żeglarze z Podkarpacia wyruszają na krańce Norwegii.

Spis treści

- Jacht jest dobrze przygotowany do wyprawy na północne morza – tam, gdzie czuje się najlepiej - mówi kpt. Bogdan Bednarz, wiceprezes Rzeszowskiego Podkarpackiego Związku Żeglarskiego. - Płyniemy w tym roku do najodleglejszego zakątka Norwegii. Kirkenes to ostatni norweski port przed rosyjską granicą. A po drodze fiordy, Lofoty, Nordcap. Piękna, nostalgiczna, czarująca Norwegia.

Dwanaście etapów

Trasa rejsu podzielona jest na dwanaście etapów. Za każdy odpowiada kapitan, który kompletuje załogę. Rzeszowiak wypłynął w sobotę w kierunku Geteborga (Szwecja), później będzie żeglował wzdłuż wybrzeży Norwegii. Żeglarze odwiedzą Alesund, Bodo, Trondhaim, dopłyną aż do Kirkenes – to miejscowość w pobliżu granicy z Rosją. Powrót do macierzystego portu w Gdańsku planowany jest początkiem października. W sumie rejs będzie liczył 5400 mil morskich.

Przygotowanie takiej 4-miesięcznej wyprawy to olbrzymi wysiłek organizacyjny ze strony armatora – Podkarpackiego Rzeszowskiego Związku Żeglarskiego. Najważniejsze są sprawy bezpieczeństwa i niezawodności przy tak dalekiej wyprawie. Jacht musi być przygotowany na różne zdarzenia i scenariusze.

Długie przygotowania

„Rzeszowiak” w kwietniu został wyciągnięty na brzeg w Jastarni. Grupa żeglarzy z Przemyśla pomalowała dno jachtu specjalnymi farbami, które zapobiegają przywieraniu glonów. Zostały sprawdzone wszystkie instalacje i urządzenia, aby nie zawiodły na tak dalekiej trasie. Uzupełniono zapasy lin. Przeprowadzono specjalistyczne badania grubości dna. Jacht pomyślnie przeszedł szczegółowe badania związane z koniecznością uzyskania karty bezpieczeństwa do pływania po morzach. Został zakupiony autopilot, który znacznie ułatwi żeglowanie w trudnych warunkach.

Warto zaznaczyć, że prace przy konserwacji i utrzymaniu jachtu wykonywane są społecznie przez grupę miłośników żeglarstwa. A utrzymanie Rzeszowiaka w sprawności przez tyle lat jest dość kosztowne. To, że odbywają się rejsy, jacht pokonuje tysiące mil w różnych warunkach, uzyskuje certyfikaty bezpieczeństwa, a kolejne pokolenia żeglarzy z Podkarpacia zdobywają doświadczenie w trakcie morskich wypraw, jest możliwe także dzięki wsparciu partnerów: samorządu województwa podkarpackiego oraz Miasta Rzeszów.

Są wolne miejsca

Poszczególne etapy wzdłuż Norwegii prowadzą doświadczeni kapitanowie, którzy już żeglowali na „Rzeszowiaku”. I wiedzą, że ten stalowy jacht stworzony jest właśnie do wypraw w kierunku północnym. Dobrze wyposażony i bezpieczny dobrze daje sobie radę na tych zimnych wodach. Warto przypomnieć, że już kilkakrotnie w swej 24-letniej historii żeglował do Grenlandii, Spitsbergenu (Svalbard), Islandii.

- Na niektórych etapach tegorocznego rejsu są jeszcze wolne miejsca. Zapraszamy ludzi kochających przygodę. Umiejętności i patenty żeglarskie nie są najważniejsze. Liczy się chęć aktywnego poznawania świata - mówi kpt. Bogdan Bednarz. - To okazja do skosztowania prawdziwego morskiego żeglarstwa.

Chętni mogą kontaktować się bezpośrednio z kapitanami odpowiedzialnymi za poszczególne etapy rejsu. Szczegóły TUTAJ.

Patronat medialny nad rejsem Rzeszowiaka objęła GC Nowiny i portal nowiny24.pl.

Dwumasztowiec z historią

Pomysł zbudowania morskiego jachtu narodził w 1986 r. Grupa zapaleńców z Rzeszowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego utworzyła Społeczny Komitet Budowy Jachtu Morskiego. W 1988 r. odbyło się uroczyste położenie stępki pod Rzeszowiakiem. W budowie pomagały firmy z regionu, prywatne osoby, Polonia z USA. W 2000 roku odbył się chrzest jachtu. Jego ojcem chrzestnym był najsłynniejszy żeglarz z Podkarpacia, kpt. Henryk Jaskuła z Przemyśla, który samotnie opłynął świat oraz młoda żeglarka pływająca na optymiście Agnieszka Bącal.

„Rzeszowiak” to dwumasztowy stalowy jacht o pow. żagli 80 m. kw. Załoga liczy do 10 osób.[/b] Wielokrotnie uczestniczył w zlotach żaglowców. Jest znany w wielu krajowych i zagranicznych portach, gdzie słowo Rzeszowiak i Rzeszów zawsze budzi zainteresowanie turystów i żeglarzy.[/b]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24