Przypomnijmy, że tydzień wcześniej zdecydowano, że, jeśli będzie to tylko możliwe, to 1 liga ruszy w połowie lipca, a 2 początkiem sierpnia. Prezesi dostali jednak tydzień, by osiągnąć porozumienie z zawodnikami, bo większość musiała się dogadać w sprawie obniżenia kontraktów.
- Jakiegoś przełomu dzisiaj nie było, ale wszystkim prezesom udało się osiągnąć porozumienie z zawodnikami i wszyscy chcą jechać
- informuje nas prezes Wilków Krosno, Grzegorz Leśniak.
Co ciekawe, z polskich rozgrywek nie wycofują się na razie dwa zagraniczne kluby czyli Lokomotiv Daugavpils (Łotwa) i Wolfe Wittstock (Niemcy). Póki co może ciężko sobie wyobrazić, jak będą wyglądały wyjazdy na mecze z tymi zespołami, ale jednak obaj prezesi nie zamierzają się wycofywać.
Wydaje się, że teraz najważniejsze dla klubów z niższych lig jest to, by do rozgrywek spokojnie wróciła PGE Ekstraliga (jest start planowany jest na 12 czerwca).
- Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Sportu na razie wyraziło zgodę na start Ekstraligi, jeśli chodzi o żużel, więc wszyscy kibicujemy, by udało im się płynnie te rozgrywki rozpocząć wg nowych zasad sanitarnych - zauważa prezes Wilków. - To będzie dla nas takie koło zamachowe , więc to naturalne, że wszyscy bardzo mocno kibicujemy klubom z najwyższej klasy rozgrywkowej - dodaje Grzegorz Leśniak.
GKSŻ w poniedziałkowym komunikacie przypomniała też o zakazie organizowania treningów i sparingów, który obowiązuje do odwołania.
- To jakoś specjalnie nie jest dla nas dziwne, bo przecież na razie nie ma zgody na start ligi - komentuje Grzegorz Leśniak. - Poza tym wszyscy zawodnicy Wilków Krosno mówią, że na razie przeprowadzanie treningów jest bezcelowe, bo generowałoby koszty dla żużlowców, których przecież nikt by im nie pokrył - zauważa.
Póki co można więc powiedzieć, że raczej bez przełomu w żużlowych niższych klasach rozgrywkowych, ale wydaje się, że najważniejsze jest to, iż żaden klub nie wycofał się z wcześniejszych deklaracji, bo takie obawy na pewno były przed rozmowami z zawodnikami.
Kolejne konsultacje z GKSŻ zaplanowano wstępnie za dwa tygodnie, jednak jest to bardzo luźna data, która w każdej chwili może ulec zmianie.
- Sytuacja jest bardzo dynamiczna i naprawdę nie wiemy, co może przynieść kolejny dzień - mówi prezes krośnieńskiego klubu. - Tak jak powiedziałem wcześniej, teraz najważniejsze jest dla nas, by ruszyła PGE Ekstraliga, bo jeśli im się nie uda, to my nie mamy żadnych szans - podsumowuje.
Jesteśmy na Facebooku
Zobacz też: Remont stadionu miejskiego w Jarosławiu z drona
Gazeta Lubuska. Międzyrzecz. Freestyle football na Orliku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?