11 dzień okupacji lasu w Nadleśnictwie Bircza koło Przemyśla. Społecznicy złożyli dwa pisma w Nadleśnictwie Bircza [ZDJĘCIA]

Już jedenaście dni trwa protest - okupacja lasu w Nadleśnictwie Bircza koło Przemyśla, która prowadzą działacze ruchu społecznego Inicjatywa Dzikie Karpaty.

Dzisiaj społecznicy dostarczyli do Nadleśnictwa Bircza dwa pisma. Pierwsze dotyczy wstrzymania ścinki i zrywki drewna na terenie planowanego Turnickiego Parku Narodowego.

- Jako przedstawiciele i przedstawicielki ruchu społecznego Inicjatywa Dzikie Karpaty walczącego o zachowanie najcenniejszych fragmentów Puszczy Karpackiej domagamy się wstrzymania prowadzonych przez Nadleśnictwo Bircza prac gospodarczych (ścinka i zrywka drewna, budowa szlaków zrywkowych) na terenie planowanego Turnickiego Parku Narodowego - stwierdzają w piśmie.

Chcą, aby prace gospodarcze na tym terenie zostały wstrzymane "do czasu rozstrzygnięcia przez odpowiednie organy kwestii powołania Turnickiego Parku Narodowego oraz częściowo pokrywającego się z nim projektowanego rezerwatu Reliktowa Puszcza Karpacka ".

CZYTAJ TEŻ: Wilczyce w Bieszczadach. Bronią przed wycinką stuletniego lasu [ZDJĘCIA]

Drugie pismo dotyczy śmieci w lesie, zebranych przez członków Inicjatywy Dzikie Karpaty.

- Drugi wniosek dotyczy odebrania śmieci uprzątniętych z lasu przez uczestników blokady, z których wiele to pozostałości po prowadzonej przez Nadleśnictwo gospodarce leśnej – osłonki sadzonek, opakowania po olejach i smarach, kliny itp. - pisza autorzy.

Protest - okupacja lasu w Nadleśnictwie Bircza, niedaleko Przemyśla, trwa od 11 dni. Główny dotyczy utworzenia Turnickiego Parku Narodowego. Ponadto chcą natychmiastowego zaprzestania wycinki oraz polowań na całym obszarze projektowanego Turnickiego Parku Narodowego

Leśnicy twierdzą, że lasy w tym regionie należą do najbardziej zasobnych, od 75 lat wzrasta lesistość, a lasy w tym terenie nie są zagrożone. Przedstawiciele Lasów Państwowych od lat twierdzą, że obecna ochrona lasów na tych terenach jest wystarczająca i przynosi dobre efekty przyrodnicze.

- W połowie XIX wieku lesistość tego regionu spadła do niecałych 32 proc., lecz od 75 lat szybko rośnie i przekracza
60 proc. (i to bez parków narodowych). W wypadku południowej części powierzchnia zajmowana przez lasy zwiększyła się w tym okresie jeszcze bardziej, bo z ok. 40 proc. do ponad 90 proc. Ta spektakularna przemiana krajobrazu dokonała się w dużej mierze dzięki pracy leśników - argumentują leśnicy w obszernej analizie zamieszczonej na stronie Nadleśnictwa Bircza.

Pierwsze starania o utworzenie Turnickiego Parku Narodowego miały miejsce już kilkadziesiąt lat temu. Działania zintensyfikowano w latach 90. ub. wieku. W 2000 r. zmieniły się przepisy, według których zgodę na utworzenie parku muszą wydać m.in. samorządy. Te, a zwłaszcza ich mieszkańcy, w większości nie popierają takiej inicjatywy.