11 hokeistów już pewnych gry w Sanoku

Obrońcy Bogusław Rapała, Rafał Dutka i Mateusz Gębczyk oraz napastnicy Robert Kostecki, Marek Strzyżowski, Dariusz Wanat, Mateusz Wilusz i Krzysztof Zapała to kolejni hokeiści pewni gry w zespole mistrza Polski z Sanoka.

Dołączając do nich bramkarza Mateusza Skrabalaka i napastników Rafała Ćwikłę i Huberta Demkowicza, którzy wcześniej parafowali umowy, Ciarko PBS Bank Sanok ma już co najmniej połowę kadry.

Zarząd klubu prowadzi rozmowy z kolejnymi hokeistami. Znaki zapytania należy postawić przy Radosławie Sawickim oraz Nicolasie Beschu, Martinie Richterze, Justinie Chwedoruku, Mike'u Dantonie, Petrze Sinaglu i Martinie Vozdecky'm.

- Niebawem będą podpisywane kolejne kontrakty. Dążymy do tego by drużyna nie była słabsza. Nic nie robimy na siłę, ani ponad stan choć zdajemy sobie sprawę, że drużyna musi być odpowiednio mocna by pokazać się w Pucharze Kontynentalnym i obronić mistrza - mówi Maciej Bilański, wiceprezes Ciarko PBS.

Główne pytanie dotyczy pozycji bramkarza.

- Mamy kilka opcji. Dwie bardzo ciekawe: jedną z Ameryki Północnej, drugą z Europy. Żaden Polak nie wchodzi w grę. Na przełomie maja i czerwca będziemy już pewni - Bilański cieszy się, że budżet klubu powoli się krystalizuje.

- Finalizujemy kolejne spotkania ze sponsorami. Na chwilę obecną trzon drużyny z ubiegłego sezonu już jest - dodaje.

I aż tak mocno nie żałuje, że Sanok opuszcza dwóch dobrych obrońców: Vojtech Kloz (HK Nitra), Bartłomiej Pociecha (GKS Tychy).
- Skończyły się czasy, że będziemy się licytowali z innymi klubami o każdą złotówkę. Hokeiści wiedzą, jak to jest u nas poukładane organizacyjnie. Niczego im nie brakowało, a niektórzy wolą grać za mniej, ale pewne i na czas. Jeżeli zawodnik z reprezentacji Polski ma nas koszt tyle, co dobrej klasy obcokrajowiec, to wybieramy druga opcję - uśmiecha się nasz rozmówca.

Pod koniec tygodnia zawodnicy przejdą badania wydolnościowe, 2 czerwca rozpoczną treningi pod okiem Tomasza Demkowicza i Marcina Ćwikły.