Ryszard S. był oskarżony o to, że w nocy z 2 na 3 marca 2014 r. działając umyślnie, z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia Barbary D., poprzez kilkukrotne uderzenie pięścią w głowę oraz wielokrotne kopanie ze znaczną siłą po całym ciele spowodował u kobiety znaczne obrażenia ciała, które doprowadziły do niewydolności krążeniowo - oddechowej skutkujące śmiercią pokrzywdzonej.
Powodem awantury była rzekoma kradzież 200 zł
Ryszard S.ma 39 lat. Bezrobotny, podstawowe wykształcenie, bez zawodu, ojciec dwójki dzieci w wieku 3 i 5 lat. W środowisku miał złą opinię. Był badany przez biegłych psychiatrów i psychologa, którzy stwierdzili, że ma osobowość dyssocjalną (antyspołeczną) i zespół uzależnienia od alkoholu. Jednak, jak stwierdzili lekarze, nie miało to wpływu na poczytalność oskarżonego w czasie popełniania zbrodni.
Ryszard S. miał złą opinię w swoim środowisku. Świadkowie zeznali, że gdy wypił to się go bali. Stawał się wtedy agresywny, obawiali się nawet spojrzeć mu w oczy. Przed sądem część świadków próbowała zmieniać swoje zeznania, które złożyli na policji i w prokuraturze. Niektórzy nie ukrywali, że mieli obawy przed reakcją środowiska Romów, z którego wywodzi się oskarżony. Barbara D., 45 lat, matka dwójki dzieci w wieku 10 i 13 lat, wdowa. Wkrótce miała podjąć pracę w firmie finansowej. Zabójca i ofiara znali się. Zmarła była koleżanką konkubiny Ryszarda S.
Tuż przed tragedią oskarżony i pokrzywdzona pili alkohol. Wywiązała się awantura. Ryszard S. podejrzewał Barbarę D. o kradzież 200 złotych. Kobieta zaprzeczała. Wtedy wbrew jej woli, zaczął ją obszukiwać. Wiedział, że ma zwyczaj chowania pieniędzy za biustonosz. Uderzył ją silnie w twarz, później, gdy kobieta leżała na podłodze, wielokrotnie, silnie skopał ją. Dopił stojący na stole alkohol, nie przejmował się umierającą kobietą. Wyszedł z mieszkania, poszedł dalej pić w gronie kolegów. Pogotowie wezwała konkubina. Tak wynika z ustaleń sądu.
Sąd w pełni podzielił stanowisko prokuratury
Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Przemyślu. Prokurator, biorąc pod uwagę zarzucany oskarżonemu czyn oraz to, że działał on w warunkach recydywy, żądał dla niego kary 15 lat pozbawienia wolności. Obrońca wnosił o zmianę kwalifikacji prawnej czynu na pobicie ze skutkiem śmiertelnym, które jest zagrożone mniejszą karą.
- Sąd uznał oskarżonego winnym zarzucanego mu przestępstwa zabójstwa - odczytał sędzia Krzysztof Stępień, przewodniczący składu.
Ryszard S. został skazany na 12 lat więzienia. Na poczet przyszłej kary ma być zaliczone ponad półtoraroczne tymczasowe aresztowanie. Wyrok nie jest prawomocny.
- Prokurator stawiając zarzut zabójstwa, w sposób szczegółowy uzasadniał swoje stanowisko, które przede wszystkim wyraził w akcie oskarżenia. Opisał czyn oskarżonego jako zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Z tym stanowiskiem sąd w pełni się zgodził - uzasadniał sędzia Dariusz Lotycz.
Zarówno wyroku, jak również jego uzasadnienia oskarżony wysłuchał z opuszczoną głową. Na sali rozpraw była również matka zabitej kobiety. Uczestniczyła w każdym posiedzeniu sądu w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rafał Mroczek wziął ślub z ukochaną! Cichopek i Kurzajewski pokazali zdjęcia z wesela
- Sprawdziliśmy, jak będzie wyglądać dziecko Krzan i jej ukochanego. Sama słodycz!
- Amerykanie wycenili Alicję Bachledę-Curuś. Takiej fortuny nikt się nie spodziewał
- Zapendowska nie była idealną matką. Takie błędy popełniła przy wychowywaniu córki