14 osób zamieszanych w zawieranie fikcyjnych małżeństw

Funkcjonariusze straży granicznej z Rzeszowa - Jasionki pod nadzorem prokuratury rejonowej w Rzeszowie ustalili, że 11 młodych Polaków (sześć kobiet i pięciu mężczyzn w wieki od 27 do 43 lat) zawarło fikcyjne związki małżeńskie z obywatelami Wietnamu.

- Za zawarcie związku otrzymywali po tysiąc złotych. Gdy małżonek stawał się szczęśliwym posiadaczem karty pobytu, do kieszeni żony trafiał kolejny tysiąc, czasami nawet więcej. Po zalegalizowaniu pobytu cudzoziemca w Polsce dochodziło do realizacji ostatniego punktu umowy, czyli rozwodu - wyjaśnia mjr Elżbieta Pikor z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

Proceder organizowała 53-letnia mieszkanka Tarnobrzega. Pomagały jej dwie osoby: mężczyzna z Niska i znajoma z Tarnobrzega. Za swoją "pracę" pobierali około 3 tys. złotych od ślubu.

- Polaków werbowano w Tarnobrzegu i okolicach. Natomiast związki małżeńskie zawierane były w urzędach stanu cywilnego w Głogowie Małopolskim. Z założenia taki ślub miał chronić cudzoziemców przed możliwością wydalenia ich z Polski i pomóc uzyskać kartę pobytu w naszym kraju - informuje Pikor.

Polacy usłyszeli już zarzuty m.in. umożliwiania cudzoziemcom pobytu na terytorium RP wbrew przepisom, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wyłudzenie poświadczenie nieprawdy poprzez sporządzenie przez kierownika urzędu stanu cywilnego aktu małżeństwa fałszywie potwierdzającego fikcyjny związek.

Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

13 osób dobrowolnie poddało się odpowiedzialności. W stosunku do 11 oskarżonych zapadł już prawomocny wyrok skazujący. Wobec pozostałych trzech osób zostały skierowane akty oskarżenia do sądu, w tym również wobec 53-latki z Tarnobrzega.

Straż graniczna wszczęła procedurę wydalenia Wietnamczyków z Polski.