- Jest to mój największy sukces w dotychczasowej karierze i uwieńczenie hektolitrów potu, które wylewam na treningach - mówi.
To nie jedyne osiągnięcie rzeszowskiego sportowca. W odbywającym się po mistrzostwach, Pucharze Świata podobnie, jak w Holandii, uplasował się na drugiej pozycji.
Dawid pochodzi ze sportowej rodziny. Jego ojciec Wiesław trenował zapasy, judo, karate kyokushin i shotokan. Teraz jest instruktorem w Podkarpackiej Szkole Praktycznej Samoobrony. To tu szkolI się Dawid, który treningi rozpoczął w wieku 6 lat.
Zdobyte umiejętności przydają mu się nie tylko na zawodach ale też na ulicy. - Na obozie sportowym w Żywcu, kilku młodych ludzi w kapturach napadło na mnie. Twierdzili, że jestem obcy i nie mogę przebywać w ich rewirze. Obroniłem się przed ich ciosami. Szybko uciekli, ale później przyszli poskarżyć się do mojego trenera, że ich pobiłem. Na szczęście trener im nie uwierzył - wspomina Dawid.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?