2 liga. Bramkarz Stali Rzeszów, Wiktor Kaczorowski: Tylko wykonałem swoją robotę [WYWIAD]

To już ten właściwy rytm?
Długo czekaliśmy na tą serię trzech wygranych z rzędu. Taka seria po takim czasie smakuje podwójnie. Myślę, że się nie zatrzymamy i będziemy walczyć dalej o każdy punkt.

Pierwsza szóstka wciąż w zasięgu - to jest główny cel?
Głównym celem w tym momencie jest zapewnienie sobie dostatecznej ilości punktów, aby zapewnić sobie utrzymanie. Gdy już zapewnimy sobie utrzymanie, na pewno włączymy się o walkę o pierwszą szóstkę i baraże.

W Stargardzie broniło ci się chyba bardzo dobrze - uratowałeś nawet zespół w trudnej sytuacji.
Czy uratowałem zespół, to chyba za dużo powiedziane. Wykonałem swoją robotę.

Do końca wierzyłeś, że wygracie?
Naturalnie, do ostatniej minuty wierzyłem, że zgarniemy komplet punktów. Nikt z drużyny nie zadowoliłby się podziałem punktów w tym meczu.

W środę już kolejny mecz, więc czasu na regenerację niewiele.
To prawda, na regenerację niewiele czasu, lecz ta sytuacja, że będziemy grać co trzy dni była wiadoma od początku dlatego jesteśmy na nią przygotowywani. Wszyscy na pewno będziemy gotowi w stu procentach.

Zaskoczyło cię to, że w pewnym momencie strefa spadkowa była aż tak blisko?
Tak, na pewno nikt się nie spodziewał, że to się tak potoczy, lecz prawdziwą drużynę poznaję się po tym, że jak nie idzie, ona pokazuje charakter.

Przed wami końcówka sezonu- który mecz będzie najtrudniejszy?
W tej lidze nie ma łatwych meczów, w naszej sytuacji każdy mecz jest o 6 punktów. Na pewno nie zadowalamy się tym, co do tej pory zdobyliśmy.

Zobacz też: Dawid Pietrzkiewicz, kapitan Stali Stalowa Wola gościem Stadionu