2 liga. W hicie kolejki Widzew Łódź zmierzy się z Apklan Resovią. "Stalówka" znów gra z GKS-em Katowice. Stal Rzeszów podejmie Górnika

Obie drużyny po 15. kolejkach mają na koncie po 31 punktów, ale to nasz team zajmuje fotel lidera. To spora niespodzianka, bo w lidze nie brak klubów o zasobniejszych budżetach, a już Widzew jest krezusem na tym poziomie rozgrywek.

Widzewiacy są u siebie każdorazowo dopingowani u siebie przez 17 tysięcy widzów i jeszcze nie przegrali na własnych śmieciach. Na trybunach zasiądzie m.in. rodzina i koledzy Sebastiana Zalepy, piłkarza rodem z Łodzi, stopera resoviaków.

- We wtorek nic nie poszło tak, jak zakładaliśmy. Ale może to dobrze, że taki mecz przyszedł w pucharze, a nie w lidze - ocenia pan Sebastian. - Trzeba wyczyścić głowy, wziąć się w garść, zachować w sobie sportową złość i pokazać, że potrafimy grać w piłkę. Kibice będą dwunastym zawodnikiem Widzewa, ale rok temu graliśmy tutaj w takich samych warunkach i nieznacznie przegraliśmy. Teraz chcemy zdobyć punkty - dodał obrońca “pasiaków”.

Pokazać się będzie bardzo chciał też Daniel Świderski, który zawędrował na Wyspiańskiego właśnie z Widzewa. - Chcę coś strzelić - mówi napastnik Apklan Resovii.

Stal Rzeszów w Elblągu miała dużą przewagę, ale jeden wypad Olimpii zakończył się golem i biało-niebiescy po raz pierwszy wypadli z szóstki. Teraz podejmą Górnika Łęczna.

- To mocny zespół, ale na pewno do ogrania. Myślę, że nie zagra otwartej piłki. Będziemy atakować, grać o pełną pulę. Wierzę, że strzelimy gole, unikniemy strat i wrócimy do szóstki - mówi Michał Wlaźlik, dyrektor Stali.

Stal Stalowa Wola w środę, w ramach Pucharu Polski, grała i po rzutach karnych wygrała z GKS-em w Boguchwale. W sobotę zagra z katowiczanami, tyle że na wyjeździe i o ligowe punkty.