Rzeszowianie ruszyli z impetem na rywala i przez ponad pół godziny atakowali, głównie skrzydłami, gdzie szczególnie dobrze prezentował się Michalik. Groźnie strzelali Głowacki z wolnych, Reiman z woleja, z 20 m i głową, czy Pieczara głową po zbyt dalekim wyjściu z bramki przez Misztala. Poza tym jednym błędem - bez konsekwencji, bo strzał był niecelny – bramkarz Znicza był górą.
Później nad stadionem przeszła ulewa, która ostudziła zapędy rzeszowian, a dwie bramkowe okazje mieli goście. Obst główkował jednak nad bramką, a wolej Zjawińskiego sparował Bieszczad.
Druga połowa była dużo bardziej wyrównana bo goście jeszcze mocniej zwarli szyki. I od czasu do czasu szukali swoich szans. W 59. minucie po akcji lewą stroną Moskwika, który ośmieszył Trznadla i dośrodkowaniu w pole karne objęli prowadzenie; Sylwestrzak skiksował przy próbie wybicia i trafił do własnej bramki.
Stal cierpliwie szukała swych szans, choć w ataku pozycyjnym nie radziła sobie zbyt dobrze. Jakieś okazje jednak były, jak choćby w 67. minucie, ale Reiman z bliska nie trafił.
Wreszcie cierpliwość została nagrodzona golem chyba nieco przypadkowym. Szeliga chyba strzelał z wybitej z pola karnego piłki, ale wyszła mu z tego centra; gościom nie udało się zastawić offsajdu i Michalik sprytnym uderzeniem wyrównał.
Rzeszowianie chyba się rozprężyli bo zaraz dostali gola na 1:2. Rackiewiczowi wyszedł prawdopodobnie strzał życia z 16 m i trafił idealnie w górny róg.
Goście tym razem postawili jeszcze bardziej szczelne zasieki, bronili niemal całą drużyną. Mimo to Stal miała okazje na remis, ale Michalik został zastopowany przez obrońców, a strzały Goncerza były niezbyt precyzyjne.
Stal Rzeszów – Znicz Pruszków 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Sylwestrzak 59-samobójcza, 1:1 Michalik 72, 1:2 Rackiewicz 73.
Stal: Bieszczad 5 – Trznadel 5, Sylwestrzak ż 3 (71 Pląskowski), Góra 5, Głowacki ż 6 – Michalik 7 (87 Sierant), Szczepanek ż 5 (87 Plewka), Szeliga 5, Kłos ż 5 – Reiman ż 4 – Pieczara 4 (76 Goncerz). Trenerzy Marcin Wołowiec i Krzysztof Łętocha.
Znicz: Misztal – Bochenek, Rybak, Baran, Drobnak ż – Pyrka, Nowicki, Obst ż (56 Nojszewski), Moskwik (69 Rackiewicz) – Czarnowski (17 Faliszewski), Zjawiński (77 M. Szymański). Trener Artur Węska.
Sędziował Iwanowicz (Lublin). Widzów 558.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce