20 tys zł kary dla Gospodarki Komunalnej w Boguchwale

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów skontrolował Gospodarkę Komunalną w Boguchwale. Sprawdził umowy o przyłączenie do sieci wodno-kanalizacyjnej.

- Gospodarka Komunalna m.in. uniemożliwiała mieszkańcom ubieganie się o zwrot kosztów poniesionych przy budowie urządzeń kanalizacyjnych. Tymczasem zgodnie z prawem mają obowiązek sfinansowania z własnych pieniędzy jedynie budowy przyłącza, natomiast w przypadku wykonania innych części mogą zwrócić się o zwrot poniesionych kosztów - wyjaśnia Ernest Makowski z UOKiK.

- Ta sprawa nie dotyczy wszystkich mieszkańców, lecz tylko tych, których działki np. znajdują się daleko od naszej sieci wodno-kanalizacyjnej. Zdarza się, że po prostu nie ma technicznych możliwości, żeby przyłączyć do niej nieruchomość. Jeśli mieszkaniec bardzo chciał się przyłączyć, sam finansował tę budowę. Tak przynajmniej mieliśmy skonstruowaną umowę. UOKiK wytknął nam, że powinniśmy zwracać takiemu mieszkańcowi wszystkie pieniądze z wyjątkiem samego przyłącza. Tylko my nikogo nie zmuszaliśmy do tego, żeby się przyłączał do naszej kanalizacji. Żaden też mieszkaniec nie wystąpił do nas o refundację, bo te działki są położone na terenach, na których nie obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego. W takiej sytuacji gmina nie ma obowiązku budować sieci - podkreśla Marek Janda, prezes GK w Boguchwale.

Do gminnej sieci przyłączanych jest rocznie ponad 200 gospodarstw. Obecnie korzysta z niej już 4,5 tys.

UOKiK jednocześnie zauważył, że w umowach zawieranych z mieszkańcami brakowało precyzyjnych terminów składania reklamacji.

- Praktyka GK w Boguchwale mogła m.in. utrudniać konsumentom ubieganie się o rekompensatę, w przypadku gdy przedsiębiorca nie wywiązywał się ze swoich zobowiązań np. z powodu przerw w dostarczaniu wody - zwraca uwagę Ernest Makowski.

- Rzeczywiście nasze umowy nie zawierały do końca precyzyjnych terminów. W tym przypadku UOKiK ma rację. Nikomu jednak nie stała się w związku z tym krzywda - zapewnia prezes.

Jednocześnie dodaje, że nie będzie wnosił o kasację i zastosuje się do wyroku sądu, który utrzymał nałożoną przez UOKiK karę finansową.