3 liga. Texom Sokół Sieniawa pokonał Wieczystą Kraków. Sensacja w Sieniawie [ZDJĘCIA]

Zaczęło się od ataków gości. Strzał Maksymiliana Hebela wyłapał Rafał Rudolf. Po chwili Karol Danielak urwał się z krycia defensorom gospodarzy i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Sokoła. Sytuację tą nie zmarnował i goście wyszli na prowadzenie. Miejscowi odpowiedzieli błyskawicznie. W pole karne wpadł Jarosław Lis i bez namysłu uderzył w długi róg, zaskakując bramkarza Wieczystej. Niestety cztery minuty później z prawie zerowego kąta przelobował Rafała Rudolfa, Manuel Jimenez Torres. Przyjezdni mając prowadzenie kontrolowali przebieg gry, ale stwarzali sobie kolejnych okazji bramkowych aż do kocówki pierwszej odsłony wtedy to Maksymilian Hebel minimalnie chybił, a strzał Radosława Majewskiego został zablokowany.

W przerwie trener Arkadiusz Baran dokonał trzech zmian i to był strzał w dziesiątkę. -

Zdawaliśmy sobie z jakim będziemy grać przeciwnikiem. Chcieliśmy wyłączyć ich środek pola, w pierwszej połowie to się nam nie udawało. W przerwie przypominałem sobie piątkowy mecz Wisły Płock, która przegrała, mimo że prowadziła 2:0. Udane zmiany w przerwie. Zawodnicy wyszli na drugą połowę z wiarą

- mówił po meczu trener Sokoła.

Sieniawska ekipa szybko doprowadziła do wyrównania, bo już w 53 minucie Mateusz Sowiński strzałem z pola karnego doprowadził do wyrównania. Pięć minut później miejscowi już prowadzili, kiedy to Mateusz Geniec nie pomylił się z rzutu karnego. W kolejnych minutach bardziej pachniało czwartym golem dla Sokoła niż wyrównaniem, ale Oskar Mazgoła i Mateusz Sowiński zmarnowali dobre okazje. W końcowych minutach Wieczysta przycisnęła, jednak nie stworzyła sobie stu procentowej okazji do zdobycia wyrównującego gola. Dwa strzały Radosława Majewskiego pewnie wybronił bramkarz gospodarzy. - My się bardzo cieszymy, że już drugi mecz na wiosnę jest zwycięski. Stworzyliśmy małą twierdzę z tego boiska, bo ona kiedyś była, a w tamtej rundzie jakoś się to pogubiło. Gramy o inne cele niż Wieczysta, ale takie zwycięstwa mają swój smak. Gratuluje zespołowi, że podniósł się grając z takim przeciwnikiem z takiego wyniku - dodał trener Baran. Bardzo rozczarowany wynikiem i postawa drużyny był Dariusz Marzec, opiekun gości - Jest złość, rozczarowanie. Wiadomo nie ma łatwych meczów i z tym się liczymy. Natomiast nie możemy grać tak jak dzisiaj. Gratulacje dla gospodarzy.

Bramki: 0:1 Danielak 14, 1:1 Lis 18, 1:2 Torres 22, 2:2 Sowiński 53, 3:2 Geniec 58-karny.

Sokół: Rudolf – Geniec, Skała, Ochał, Lis ż – Majka (90+1 Pikiel), Tarała (46 Mazgoła), Wawryszczuk ż, Persak (46 Jeż), Oziębło (46 Sowiński) - Feret. Trener Arkadiusz Baran.

Wieczysta: Mikułko - Asmelash, Kołodziej, Koncewicz-Żyłka ż (46 Hoyo Kowalski (70 Skoczeń)), Kumah – Torres, Pałaszewski (46 Miśak ż), Pietras, Danielak – Hebel (71 Twarowski ż), Majewski. Trener Dariusz Marzec.

Sędziował Szczołko (Lublin).

Widzów: 990.