Coach biało-zielonych od kilku dni kombinuje, jak załatać luki w składzie zespołu. Ma co robić, bo na Parkowej nie zagrają już Kamil Rębisz (Pogoń-Sokół Lubaczów), Szymon Kardyś (Stal Łańcut), Patryk Boksiński (4 liga świętokrzyska), a Arkadiusz Staszczak i paru innych też myśli o zmianie barw klubowych.
Cóż, nie ma lekko. Nastał czas testów, szukania ludzi, którzy pozwolą utrzymać siłę drużyny na przyzwoitym poziomie. Dzwonię, kombinuję, szukam też bardziej uznanych zawodników, ale tu trzeba mieć finansowe argumenty
wyjaśnia trener Wisłoki.
Klub z Parkowej nie opływa w dostatek, toteż kompletowanie kadry proste nie jest. Z rozpoznawalnych piłkarzy zespół z Dębicy zasilił na razie Przemysław Nalepka, ostatnio gracz Izolatora Boguchwała.
- To trochę moje piłkarskie dziecko. Wprowadzałem go do gry w Igloopolu. Jest to piłkarz ofensywny, bardzo pracowity. Haruje na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Drużyna będzie mieć z niego pożytek - zapewnia szkoleniowiec dębiczan, który ma sporo energii, bo parę dni temu wrócił z rodzinnego, tygodniowego urlopu w Egipcie.
Było bardzo sympatycznie, bardzo ciepło. Preferowałem basen przy hotelu. Wielbłądy, piramidy też sobie odpuściłem. Postawiłem na tygodniowe leniuchowanie w słońcu. Chcą nie chcąc, odpocząłem nawet od telefonu i internetu, bo były tam spore problemy z zasięgiem
poinformował nas coach zespołu z Dębicy.
W najbliższy weekend Wisłokę czeka mecz pierwszy kontrolny - na swoim terenie zagra z Cosmosem Nowotaniec. Sobotnia potyczka rozpocznie się o godzinie 10.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
