33-latek spędzi trzy lata w więzieniu. Już nie będzie postrachem okolicy

Mężczyzna rok temu groził śmiercią spotkanemu w Zawierzbiu koło Dębicy przechodniowi, jednocześnie strzelając z posiadanej broni pneumatycznej. Kilka dni później strzałami wystraszył spacerujących we wsi krakowiankę i katowiczanina. Po tym incydencie Tomasza K. zatrzymała policja i zabrała mu broń.

33-latek odwiedzał także sąsiednie miejscowości. Np. w Przyborowie wdarł się na posesję, gdzie celowo zniszczył ogrodzenie, budę dla psa, plastikowe krzesła, a gospodarzom groził śmiercią. W Straszęcinie rozwalił przęsło ogrodzenia, celowo wjeżdżając w nie samochodem. Przy okazji zniszczył betonowy słupek, oznaczający rurociąg gazowy.

Tomasz K. zaatakował też swojego ojca. Przystawiał mu siekierę do szyi i groził, że utnie mu głowę i porąbie ciało. Ostatecznie skończyło na kopaniu i biciu.

Mężczyzna kilka razy był przyłapany na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu. Zatrzymującym go policjantom groził i ubliżał. W sumie 33-latkowi postawiono 18 zarzutów. Po wyjściu z więzienia Tomasz K. przez trzy lata nie będzie mógł siadać za kierownicą. Musi też naprawić wyrządzone przez siebie szkody.