4 liga odrabia zaległości. Wisłoka Dębica kontra lider Sokół Sieniawa, mobilizacja w Przemyślu

- Trudno wskazać faworyta. Stawiałbym na remis - powiedział nam Bartosz Zołotar, trener Igloopolu Dębica, który czuje niedosyt po pierwszych kolejkach.

- Serce boli, jak pomyślę o naszych dotychczasowym meczach, bo w każdym mogliśmy wygrać. W Nowej Sarzynie brakło nam do tego pewnie jakieś dwie minuty. Wywalczyliśmy łącznie 3 punkty, a powinniśmy 9. Przed ligą nie zakładałem, że mamy wywalczyć tyle, czy tyle punktów, ale teraz niedosyt jest spory. Mam mniej doświadczonych piłkarzy i może jeszcze trzeba trochę poczekać - usłyszeliśmy.

Teraz dębiczan czeka wyjazdowy mecz z LKS-em Pisarowce.

- Pewnie wyjdą naładowani, aby zamazać niekorzystne wrażenie z poprzednich gier. My też jednak pojedziemy zapunktować, a nie na wycieczkę - zapewnia trener „Morsów”.

Sokół Nisko po przegranej z Izolatorem zechce się odkuć, ale łatwo o to nie będzie, bo zmierzy się u siebie z Piastem Tuczempy. - Pachnie tu remisem. Podobnie jak w meczu Wisłoka z Błękitnymi - mówi nasz rozmówca.

W pierwszą wygraną mierzy Polonia Przemyśl, ale i ona nie będzie mieć lekko, bo podejmie KS Wiązownica. Granica Stubno sprawiła już kilka niespodzianek, jednak w Wiśniowej będzie mieć wyjątkowo ciężkie zadanie.

- Widziałem Wisłok w meczu z Unią Nowa Sarzyna i zrobił na mnie dobre wrażenie. Dla mnie jest zdecydowanym faworytem tego starcia - stwierdził pan Bartosz. Po „urwaniu” punktów Polonii na mecz z Ekoballem Sanok mocno podbudowana wyjdzie Głogovia.

Zaległe mecze 18. kolejki:
LKS Pisarowce - Igloopol, Wisłok - Granica, Wisłoka - Sokół S., Sokół N. - Piast, Głogovi - Ekoball (wszystkie 16), Wisłok - Błękitni (17), Polonia - KS Wiązownica (17.30).

Zobacz także: Problemy Bayernu przed półfinałem Ligi Mistrzów. Arturo Vidal nie zagra do końca sezonu