4 liga podkarpacka. JKS Jarosław pokonał Sokoła Kolbuszowa Dolna. Jedyna bramka padła w doliczonym czasie

Świetny mecz w bramce rozegrał Tomasz Siryk, kilka razy ratując swój zespół z opresji. W pierwszej odsłonie wygrał dwa pojedynki sam na sam z byłym piłkarzem JKS-u Kamilem Aabem.

W 36. minucie Aab główkował nad golkiperem miejscowych i piłka trafiła w poprzeczkę, ze skuteczną obroną zdążył Siryk. Gospodarze najbliższej trafienia byli w 38. minucie, kiedy to z wolnego dograł Oziębło i Socha trafił w obrońcę, znajdującego się na linii bramkowej.

W 78. minucie goście mieli rzut karny, ale strzał Skowrona obronił Siryk.

W samej końcówce zemściły się na gościach niewykorzystane okazje. Brodowicz wyłożył futbolówkę Rączce, którym mocnym strzałem z dziesięciu metrów zapewnił trzy punkty jarosławianom.

JKS Jarosław - Sokół Kolbuszowa Dolna 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Rączka 90+3.

JKS: Siryk – Ptasznik, Szakiel, Borowski, Bartnik – Soczek (83 Aksamit), Sobolewski, Stankiewicz (46 Krzyczkowski), Kopcio (71 Brodowicz) – Oziębło, Socha (46 Rączka). Trener Arkadiusz Baran.

Sokół: Mazurek – Karkut, Skowron ż, B. Darłak (73 Adranowicz), Szkolnik – Gorzelany (69 Wilk), Miazga, Kołacz, K. Dziedzic (90+2 Szalony) – Aab, Korab (46 B. Dziedzic). Trener Waldemar Mazurek.

Sędziował Kozner (Krosno). Widzów 220.

Szymon Grabowski, trener Apklan Resovii: Gdyby trybun nie było za nami, to derby mogły potoczyć się inaczej [STADION]