4 liga podkarpacka. „Kibice” wtargnęli na stadion w Jaśle - będą konsekwencje dla Czarnych Jasło?

W poniedziałek, w Internecie pojawiły się pierwsze informacje o zajściu na jasielskim stadionie. Według relacji można było przeczytać, że „niechciani goście” mieli również uderzyć schodzącego na przerwę piłkarza Orła Przeworsk w twarz.

„Kibice” na stadionie pojawili się między 33. a 40. minutą spotkania i udali się w kierunku trybun. Nie zaprzeczają tym faktom działacze Czarnych. Jak jednak twierdzą, służby interweniowały natychmiast, by te osoby wyprowadzić. Co więcej, ich zdaniem żadne uderzenie zawodnika drużyny gości nie miało miejsca.

Według członków zarządu Czarnych, zawodnik został jedynie zaczepiony ręką przez ogrodzenie. Nie było to jednak ani uderzenie, ani naruszenie nietykalności. Jak dodają, nie byłoby to nawet możliwe, bo tunel i zejście z murawy na stadionie w Jaśle jest oddzielone ogrodzeniem od części dostępnej dla widzów.

Jaślanie zwracają również uwagę na fakt, iż arbiter przy informacjach zawartych w protokole opierał się na relacjach jedynie zespołu z Przeworska.

Działacze jasielskiego klubu zwracają również uwagę na fakt, że osoby, które wtargnęły na stadion nie były w kominiarkach i nie wiadomo również, z jakim klubem sympatyzowały, bo nie miały żadnych emblematów klubowych.

- Nie wiem, jak ci ludzie pojawili się na stadionie - czy weszli przez bramę, czy przeskoczyli przez ogrodzenie, ale wszystko to wyglądało dziwnie - przyznaje Paweł Załoga, trener Orła.

Prezes klubu z Przeworska, Grzegorz Bieniasz nie chciał odnosić się do wyjaśnień działaczy z Jasła.

- My skupiamy się na grze i nie chcemy komentować tego wszystkiego. Ubolewam nad tym, co się wydarzyło, bo na pewno takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Sędzia jednak wszystko widział i ujął w swoim protokole. Myślę, że odpowiednie instytucje się tym zajmą

mówi prezes Orła.

Rzecznik Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, Sławomir Ferenc przyznaje, że sędzia rzeczywiście opisał zdarzenia w protokole.

- Mamy protokół sędziego, czekamy jeszcze na ewentualne wyjaśnienia jasielskiego klubu i wtedy sprawa będzie miała pewnie swój dalszy bieg - informuje Sławomir Ferenc. - Wydarzeniami na stadionie w Jaśle zajmie się teraz Wydział Dyscypliny Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.