4. liga podkarpacka. Lechia Sędziszów Małopolski ograła rezerwy Stali Rzeszów. Gospodarze walczyli do ostatnich minut

Początek spotkania ułożył się po myśli przyjezdnych. Faulowany w polu karnym Lechii przez Kamila Słomę był Szymon Kądzioła, a do siatki trafił Victor Guedes. Do końca pierwszej połowy dominowali rzeszowianie.

– Mieliśmy piłkę przy nodze, pierwsza część gry zdecydowanie toczona była pod nasze dyktando – przyznawał Miłosz Kowalski, asystent trenera Sławomira Szeligi.

W drugiej części gry lechiści zaczęli grać odważniej i praktycznie nie pozwalali „dwójce” Stali na dojście do bramkowej sytuacji. Sędziszowski zespół w końcówce został nagrodzony za cierpliwość i determinacje. Wyrównujący gol to akcja dwóch czołowych strzelców poprzedniego sezonu w klasach okręgowych. Piotr Janda (ostatnio Leśna Wólka Podleśna) obsłużył podaniem Davida Jezuita (ostatnio Chemik Pustków) i ten drugi uderzył swoją teoretycznie słabszą, lewą nogą nie do obrony.

– Piłka wpadła w same „widły” – zaznacza Kuba Chorąży, spec od mediów społecznościowych Lechii.

Trzy punkty sędziszowskiej drużynie zapewnił Kamil Wesołowski. 20-latek wiedział co chce zrobić z piłką. Indywidualny rajd zakończył skutecznym uderzeniem. Jego postawa i gol, który dał Lechii trzy punkty to nagroda dla sędziszowskiego klubu za cierpliwą pracę z młodzieżą. Kamil to jeden z wychowanków, który dzięki solidnej pracy stał się podstawowym graczem Lechii i coraz lepiej radzi sobie na boiskach czwartej ligi.

Bramki: 0:1 Guedes 5-karny, 1:1 Jezuit 87, 2:1 Ka. Wesołowski 90+3.

Lechia: Ł. Ćwiczak – Początek ż (82 Kl.Wesołowski), Szewczyk, Lesiński, Malisiewicz ż (74 Janda) - Mucha, Zygmunt, Słoma - Karczewski, Pyrdek (65 Jezuit), Kędzior (60 Ka.Wesołowski). Trener Grzegorz Wcisło.

Stal II: Raciniewski – Rezaeian ż (84 Panasiuk), Synoś, Guedes, Hrosu - Lorek ż (75 Bartkowiak), Łysiak (46 Souto), Kądziołka, Zborowski (62 Zych), Stankowski - Jezierski (62 Plichta). Trener Sławomir Szeliga.

Sędziował Ciak (Stalowa Wola). Widzów 300.