4 liga podkarpacka. LKS Skołoszów wypunktowany przez rezerwy Stali Rzeszów

Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. Stalowcy strzelili rywalowi trzy gole w ciągu 9 minut. – Nie ma co dyskutować. Przeciwnik był lepszy, miał kim zaatakować – przyznaje Marek Kogut, spiker LKS-u Skołoszów.

Kibiców beniaminka rozgrzało trafienie Mateusza Buczkowskiego. Napastnik Skołoszowa popisał się bowiem skutecznym uderzeniem z ponad 40. metrów. – Zobaczył gdzie stoi bramkarz i uderzył. To był piękny gol – zaznacza Kogut. Gospodarze cieszyli się z gola Buczkowskiego i można powiedzieć, że doszli mocniej do głosu po kilku zmianach w składzie Stali. Ostatecznie to jednak rzeszowianie zadali ostatni cios w tym meczu. Skutecznie wyegzekwowany karny był podyktowany po faulu na Piotrze Budzie.

Co prawda za nami dopiero niecałe pół sezonu, ale LKS przygotowuje się już do spokojnego „lądowania” w lidze okręgowej. W klubie żałują, że latem nie udało się sprowadzić paru zawodników, którzy ostatnio występowali w czwartej lidze, a przynajmniej jeden było już po słowie z działaczami, ale nie udało się dograć transferów. Teraz celem jest dogranie sezonu bez utrzymując względnie szeroką kadrę.

Bramki: 0:1 Manolo 46, 0:2 Manolo 49, 0:3 Lorek 55, 1:3 M. Buczkowski 63, 1:4 Guedes 85-karny.

LKS: D. Buczkowski – Mariasz ż, Franków ż, Kiełbowicz ż, Czerwiński – Łukasiewicz (81 Pacuła), Wojtowicz (49 K. Buczkowski), Modny, Grigalaszwili ż (49 Broda) – Czop, M. Buczkowski. Trener Bogusław Sierżęga.

Stal: Racinewski – Evertz (79 Krawczyk-Demczuk), Mi. Kaczor (58 Buda), Ma. Kaczor, Guedes - Souto (58 M. Mazur), Lorek ż (58 Ofiara), Łysiak, Opalski (68 S. Mazur), Kądziołka (79 Pawłowski) - Manolo ż. Trener Dariusz Jarecki.

Sędziował Tomasiewicz (Dębica). Widzów 100.