W pierwszej połowie meczu w Boguchwale JKS Jarosław wyglądał całkiem nieźle.
- Wszystko wyglądało naprawdę dobrze i liczyłem, że podobnie będzie dalej. Niestety w drugiej połowie gospodarze nas przycisnęli, my chcieliśmy powalczyć coś z kontry, ale to się zupełnie nie udało. Jestem bardzo niezadowolony z tych drugich 45 minut - nie takie były założenia w szatni, nie tak to miało wyglądać
- podsumował Paweł Załoga, trener drużyny z Jarosławia.
Wydaje się również, że jego zawodnicy trochę też sami utrudnili sobie zadanie, bo co rusz upominani byli żółtymi kartkami. W efekcie Sebastian Sobolewski wyleciał z boiska pod koniec spotkania.
- Sami sobie załatwiliśmy takie sytuacje. To było zupełnie niepotrzebne. Najpierw jakieś faule, dyskusje z sędzią, jeszcze ten rzut karny i wszystko tak trochę na własne życzenie - nie ukrywał trener JKS-u Jarosław.
Patrząc z perspektywy całego meczu, to na pewno właśnie drużyna gości może chyba być bardziej zadowolona z wywalczenia tego punktu.
- Pewnie, że zawsze trzeba się starać przynajmniej przywozić punkt z wyjazdów i dobrze, iż nam się to udało - przyznał Paweł Załoga.
4 liga podkarpacka. Izolator Boguchwała zremisował na własny...
Podkarpacki Związek Piłki Nożnej przekazał stroje sportowe dla nowych klubów
Jesteśmy na Facebooku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?