Bez swojego kapitana i motoru napędzającego Jakuba Kroka (pauza za żółte kartki) musieli radzić sobie piłkarze Wisłoka Wiśniowa w starciu z Wólczanką Wólka Pełkińska. Mimo niesprzyjającej aury, rzęsiście padający deszcz, obie drużyny stworzyły sobie po kilka klarownych sytuacji do zdobycia bramki.
Gospodarzom prowadzenie mógł dać Bartosz Szymański i Maximilian Cetnarski. Pierwszy przestrzelił z kilku metrów, a drugi zbyt lekko uderzył i Łukasz Świder bez problemu złapał piłkę. W odpowiedzi płasko w szesnastkę dośrodkował Krzysztof Pietluch, ale nikt nie zamknął akcji i piłka minęła wszystkich w polu karnym. Najbliżej powodzenia był jednak Kamil Gliniany, który po rzucie różnym trafił w stojącego na linii bramkowej Pawła Koczelę.
Wychowanek Wisłoka miał duży udział przy jedynym golu swojej drużyny w drugiej połowie. Na początku odebrał piłkę rywalowi na środku boiska, a potem idealnie dograł do wychodzącego na wolne pole Pawła Piątka, któremu pozostało jedynie skierować futbolówkę do siatki. Kilka minut później sam Koczela mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego strzał z woleja obronił Świder. W tej sytuacji podaniem odwdzięczył się Piątek.
Goście nie stwarzali większego zagrożenia pod bramką Matthewa Korziewicza. Próbował indywidualnie zaraz po stracie bramki Radosław Roga, strzelał też Tomasz Walat, ale nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu. W końcówce spotkania Wólczanka bardzo chciała doprowadzić do wyrównania, ale nie miała za bardzo pomysłu jak tego dokonać. Dużo zastrzeżeń do pracy arbitra miał trener Daniel Zielenkiewicz, nie mogąc pogodzić się z brakiem czerwonej kartki dla Jakuba Zięby, który jeszcze w pierwszej części meczu zatrzymał ręką groźną akcję jego podopiecznych.
W następnej kolejce Wisłok wystąpi na swoim stadionie w roli gościa (środa, 10 maja). Gospodarzem będzie Stal II Rzeszów, która ze względu na brak boiska zwróciła się z prośbą o rozegranie meczu w Wiśniowej.
Wisłok Wiśniowa - Wólczanka Wólka Pełkińska 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Piątek 60.
Wisłok: Korziewicz - Kasperkowicz, Zięba ż, Szymański, Walicki - Koczela (79 Benc), Złamaniec, Kovtok, Sobuś (70 Boduch) - Cetnarski (61 Gil), Piątek. Trener Wojciech Kogut.
Wólczanka: Świder - Roga, Gliniany, Kloc, Michalski ż - Błonarowicz (68 Kapusta), Walat, Paczocha ż, Olejarka (68 Kurdybacha ż), Gonzalez (80 Cisek) - Pietluch. Trener Daniel Zielenkiewcz ż.
Sędziował Mroczek (Mielec). Widzów 50.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice