- Lechia rzadko zagrażała naszej bramce, my mieliśmy dużo więcej okazji w tym meczu. Karnego miała po błędzie naszego bramkarza – oceniał Stanisław Smender, kierownik Sokoła.
Niżanie już w 7. minucie mogli wyjść na prowadzenie. Zbyt lekki strzał, z około 5. metrów Michała Mistrzyka obronił Łukasz Ćwiczak. Kilka akcji sędziszowskiej ekipy zapowiadało się groźnie, ale np. pod koniec pierwszej połowy piłkę w polu karnym miejscowych źle przyjął sobie Kamil Słoma (podawał Eryk Ciemierkiewicz).
Sokół otworzył wynik wykorzystując błąd lechistów przy wyprowadzaniu piłki. Tym razem Mistrzyk okazał się skutecznym egzekutorem. Zaraz po przerwie wyrównać mógł Słoma, ale uderzył niecelnie. Spryt pomocnika Lechii przydał się kilka minut później, gdy dał się sfaulować w polu karnym bramkarzowi Sokoła i za chwilę z jedenastu metrów skutecznie uderzał Jakub Lesiński.
Mocno zdeterminowani niżanie dopięli swojego 15 minut przed końcem meczu. Bartłomiej Gnatek wycofał piłkę na 10. metr, gdzie niepilnowany Piotr Młynarczyk pewnym uderzeniem pokonał Ćwiczaka.
Sokół Nisko - Lechia Sędziszów 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Mistrzyk 45, 1:1 Lesiński 60-karny, 2:1 Młynarczyk 76.
Sokół: Stróż - Toś ż, Stępień, , Gnatek ż, , Pyryt - Szewczyk, Dziopak (86 Janczyk), Mistrzyk, Flis (78 Serafin), Moskal - Młynarczyk (83 Drelich). Trener Paweł Wtorek.
Lechia: Ł.Ćwiczak - Am.Czółno (46 Al. Czółno), Lesiński, Świst, Branas (84 Posłuszny), - Ciemierkiewicz, Pyrdek (86 Jemioło), Frankiewicz - Potwora ż (78 O. Ćwiczak), Bęben (46 Wesołowski), Słoma (86 Krupa). Trener Dariusz Frankiewicz.
Sędziował Sondej (Rzeszów).
Widzów 200.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?