Strzelanie sensacyjnie rozpoczęła drużyna prowadzona przez trenera Bogusława Sierżęgę. Pięknym rajdem przez ponad połowę boiska popisał się Hubert Świecarz, kończąc akcję po długim słupku. Stal odpowiedziała w 25. minucie, po samobójczym trafieniu Czerwińskiego.
Do przerwy rzeszowianie zdobyli jeszcze dwie bramki. Najpierw kapitalnym strzałem popisał się Szymon Mazur, a bramkę do szatni z karnego zdobył Kacper Paśko. Ten sam zawodnik chwilę po przerwie ponownie wpisał się na listę strzelców, po ładnym trafieniu z zza pola karnego.
Autorem kolejnych czterech bramek był jeden zawodnik – Manolo. Meksykanin do zdobycia hat-tricka potrzebował zaledwie 9. minut, a czwartą bramkę dołożył w samej końcówce spotkania.
Stal II Rzeszów - LKS Skołoszów 8:1 (3:1)
Bramki: 0:1 Świecarz 4, 1:1 Czerwiński (sam.) 25, 2:1 S. Mazur 36, 3:1 Paśko 44-karny, 4:1 Paśko 51, 5:1 Manolo 70, 6:1 Manolo 72, 7:1 Manolo 79, 8:1 Manolo 89.
Stal: Chrapusta – Gielar, Kaczor, Paśko, M. Mazur (62 Zych), Souto (46 Guedes), S. Mazur (62 Ofiara), Kądziołka (56 Łysiak), Łyczko, Piotrowski, Manolo. Trener: Sławomir Szeliga.
Skołoszów: Ferlejko – Kuryj, Mikulec, Brodowicz, K. Buczkowski, Świecarz, Kiełbasa, Czerwiński, Modny, M. Buczkowski, Mariash. Trener: Bogusław Sierżęga.
Sędziował: Bieniasz (Rzeszów). Widzów: 50.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zawierucha i jego śliczna żona brylują na salonach. Niedawno zostali rodzicami [FOTO]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać