4 liga podkarpacka. Wisłok Wiśniowa wywiózł z Jasła trzy punkty [ZDJĘCIA]

Czarni wyszli na drugą połowę odpowiednio zmotywowani, zdeterminowani i efekty takiego nastawienia przyszły niemal natychmiast. Po kilkudziesięciu sekundach gry po przerwie Mastaj strzelił po długim rogu i doprowadził do wyrównania. Gospodarze utrzymali tempo na kolejne minuty i dokładnie w 50 Kulish znalazł się sam przed bramkarzem Wisłoka. Uderzał z bliska, lecz Bujak stał w odpowiednim miejscu, odbijając piłkę. Po kilkunastu minutach podobną szansę na uzyskanie prowadzenia zaprzepaścił Mastaj. Bramkarz Wisłoka po raz drugi zdołał obronić strzał z czystej pozycji. Mogły być to dla jaślan przełomowe chwile w meczu.

Gdyby te okazje wykorzystali, to być może zwycięskiego meczu.

Niestety miejscowi nie mieli tak dobrego startu w pierwszej odsłonie. Nie dopisywało im też szczęście w końcówce drugiej części i te fragmenty przesądziły o porażce. Goście natomiast zaimponowali konsekwencją. W ostatnim kwadransie głównie rozgrywali piłkę do boku, następnie dośrodkowując na pole karne. A w dwóch przypadkach Szymański głową trafiał do celu, przechylając szalę na stronę swojej drużyny. Wynik podwyższyć mógł jeszcze Wiktor, lecz piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę.

Czarni Jasło - Wisłok Wiśniowa 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Nowak 4, 1:1 Mastaj 47, 1:2 Szymański 79, 1:3 Szymański 87.

Czarni: Lepucki – Sowa ż, Myśliwiec, Sabik, Dziedzic ż - Kiełtyka, Urban (33 Mchedlidze), Mastaj ż, Szopa (87 Musiał), Setlak (74 Majka) – Kulish (78 Frączek). Trener Ryszard Skuba.

Wisłok: Bujak – Wiktor (89 Oliwa), Orzech, Kuta, Nowak (87 Kasperkowicz) – Zięba, Szymański, Koczela, Kovtok ż, Krok – Maik ż (69 Stanisz). Trener Krzysztof Korab.

Sędziował Hubert Toś (Tarnobrzeg). Widzów 300.