4 liga. Sokół Kolbuszowa Dolna wygrał w Skołoszowie. Pięć bramek w pierwszej połowie

Mecz fatalnie rozpoczęli gospodarze, już w 3 minucie Sokół objął prowadzenie. Chwilę później przyjezdni prowadzili już 2:0. Tym razem do siatki trafił Kamil Aab. Mimo dwóch straconych bramek gospodarze nie podłamali się i w 16 minucie zdobyli bramkę kontaktową po uderzeniu Wojciecha Pilawy. Niestety dla miejscowych Sokół odpowiedział kolejnym golem dosłownie po kilkunastu sekundach, a do siatki trafił Adrian Nowak. - Zrobiliśmy błędy, które doświadczona drużyna z Kolbuszowej wykorzystała. Mogliśmy się pokusić o jeszcze z dwie bramki w pierwszej połowie, bo mieliśmy ku temu sytuacje - utyskiwał po meczu trener gospodarzy Grzegorz Kubas. Miejscowi podnieśli się po kolejnym ciosie i jeszcze w pierwszej połowie po raz drugi złapali kontakt po golu Wojciecha Pilawy.

- Cieszy wynik. Niepokoi, że sami sobie strzelamy bramki. Daliśmy gospodarzom prezenty.

- mówi trener gości, Waldemar Mazurek.

Po zmianie stron na gola kibice musieli czekać do 62 minuty. Wtedy to Dawid Pałys-Rydzik po raz czwarty zmusił bramkarza Skołoszowa do kapitulacji, jednocześnie ustalając wynik spotkania. W tej odsłonie goście kontrolowali przebieg spotkania i mogli pokusić się o jeszcze kilka bramek. - Mecz mógł się skończyć wyższym zwycięstwem. W drugiej połowie mogły wpaść jeszcze trzy, cztery bramki. - zakończył trener Mazurek. Podobnie druga połowę podsumował trener Kubas – Po przerwie Sokół kontrolował mecz i nic z naszej stronie nie dało się już zrobić.

Bramki: 0:1 Szymański 3, 0:2 Aab 11, 1:2 Pilawa 16, 1:3 Nowak 18 2:3 Pilawa 28, 2:4 Pałys-Rydzik 62.

Skołoszów: Trzeciak - Łukasiewicz (65 Broda), Kiełbowicz, K. Buczkowski, Pilawa, Czerwiński (75 Pacuła), Modny, Aksamit (70 Czop), Kubas, M. Buczkowski, Mariash. Trener Grzegorz Kubas.

Sokół: Piechota - Skowron, Aab (88 Patla), M. Mazurek (55 Kmiotek), Szymański, Kołacz (55 Mokrzycki), Pałys-Rydzik (75 Skupiński), Bożek, Tetlak, Nowak (75 Szczurek), Stec. Trener Waldemar Mazurek.

Widzów: 200.