Mężczyzna od pięciu lat wszczynał domowe awantury. Zwykle pod wpływem alkoholu. Bił, szarpał, popychał domowników, wyzywał ich, groził pozbawieniem życia. Niszczył sprzęt w domu albo wybijał okna.
Podczas jednej z awantur skaleczył nożem syna, innym razem metalową rurką uderzył dziecko w głowę. Mieczysław W. na rozprawę w sądzie oczekuje na wolności, jednak jest objęty dozorem policyjnym. Prokurator nie składał wniosku o areszt tymczasowy, bo mężczyzna nie był wcześniej karany, przyznał się do winy i okazał skruchę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?