64. Plebiscyt Sportowy Nowin. Łukasz Gerstenstein marzy o grze na światowym poziomie

Nasz laureat uprawianie piłki nożnej zaczął w wieku czterech lat, a zawdzięcza to swojemu tacie

- Wszystko zaczęło się w Cieplicach w drużynie Chojnika Jelenia Góra, tata zabrał mnie na trening w wieku 4 lat, mieszkaliśmy naprzeciwko hali i tam odbył się mój pierwszy trening. Mieliśmy fajna ekipę, na małych boiskach rywalizowaliśmy z mocnymi ekipami, dzięki czemu wiesz jaki jesteś i nad czym musisz pracować, wiadomo były porażki, ale też i zwycięstwa

- mówi o swoich początkach kariery Łukasz Gerstenstein.

W 2017 roku przeniósł się z Jeleniej Góry do Śląska Wrocław, gdzie wpierw występował w zespołach juniorskich, a następnie w drugiej drużynie, gdzie zagrał w 24 meczach na poziomie 2 ligi. Jego dobre występy w rezerwach nie umknęły uwadze trenerom Ekstraklasowego Śląska i w rundzie wiosennej sezonu 2022/23 został włączony do kadry pierwszego zespołu i zadebiutował w rozgrywkach Ekstraklasy w meczu z Rakowem Częstochowa. Niestety dla niego, nie przekonał ówczesnego trenera Śląska do siebie i poza występem z Rakowem więcej już w pierwszej drużynie nie zagrał. Po zakończonym sezonie zdecydował się opuścić Wrocław i przenieść się, na zasadzie wypożyczenia, na drugi koniec Polski, na Podkarpacie, a dokładniej do Stali Mielec. Co ciekawe wraz z końcem bieżącego sezonu kończy mu się kontrakt ze Śląskiem, więc w czerwcu Łukasz stanie się wolnym zawodnikiem

- Stal skontaktowała się ze mną, zapytała, czy byłbym zainteresowany przenosinami. Zdecydowałem się, menager sprawnie ogarnął temat ze Śląskiem i za kilka dni byłem już w Mielcu i poznawałem nowych kolegów w nowym klubie

– kontynuuje nasz laureat.

Po przeprowadzce do Mielca przebojem wdarł się do zespołu. W rundzie jesiennej bieżącego sezonu wystąpił w piętnastu meczach ekstraklasowych i dwóch Pucharu Polski. Na boisku w sumie spędził 1064 minut i raz wpisał się na listę strzelców w pojedynku z Radomiakiem Radom, co jak sam twierdzi – na zawsze pozostanie w pamięci, to moment, dla którego się trenuje, to super przeżycie, w końcu pierwszą bramkę w Ekstraklasie strzela się tylko raz.

Mocną stroną młodego zawodnika Stali jest gra na małej przestrzeni, szukanie wolnej przestrzeni na boisku. Jest uniwersalnym zawodnikiem, choć trenerzy najlepiej go widzą na wahadle. Jak to w młodym wieku bywa są też i słabsze strony, nad którymi musi popracować - Przede wszystkim muszę poprawić grę w defensywie - przyznał Łukasz w jednym z wywiadów po przeprowadzce do Stali. Ze zgłoszenia i udziału w naszym plebiscycie był pozytywnie zaskoczony

- Zgłoszenie do plebiscytu i zwycięstwo w nim było na pewno dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. To znaczy ze ktoś docenia to co robię, że kibice doceniają moje zaangażowanie na boisku i bardzo się z tego cieszę

- dodał młodzieżowiec mieleckiej Stali.

Prywatnie Łukasz był dobrym uczeniem, a jego idolem w dzieciństwie był Paulo Dybala, którego występy nadal w miarę możliwości śledzi. Klubem, któremu kibicuje jest Liverpool. W wolnym czasie jak tylko jest taka możliwość lubi wracać do rodziny do znajomych i spedzać z nimi czas, jeśli tego czasu jest mało odwiedza siłownię, basen, czasem pogra z kolegami w Fifę czy w Fortnite. Ma młodszego brata, który również jak on gra w piłkę nożną w kategorii U-17. Co do przyszłości i swoich planów, to sam nie wie czy na dłużej zostanie w Mielcu czy nie, choć rozważa i takie rozwiązanie. W bieżącym sezonie chce ze Stalą zając miejsce w środkowej części tabeli, a indywidualnie jak najwięcej grać i pomagać swojemu obecnemu klubowi wygrywać mecze.

- Planów na przyszłość w piłce ciężko jednoznacznie określić, na pewno marze o grze na światowym poziomie i codziennie robię wszystko, aby kiedyś się tam znaleźć. Ciężko pracuję, oby tylko zdrowie dopisywało, a reszta to czas pokaże

- zakończył Łukasz Gerstenstein.

Partnerami Plebiscytu Sportowego Nowin są: Województwo Podkarpackie, AXELO Prawo i Podatki oraz Zakład Produkcyjno-Handlowy Hurtownia Części Zamiennych Jan Tarapata.