Mateuszek, a właściwie Matthew Smith przyszedł na świat w Rzeszowie jako skrajny wcześniak.
- Synek urodził się 4 miesiące przed planowanym terminem porodu, z wagą 650 gramów - opowiada pani Anna, mama chłopca. - Zdiagnozowano u niego dziecięce porażenie mózgowe. Do chwili obecnej Matti nie chodzi samodzielnie, nie mówi i bardzo słabo widzi.
W 2014 roku u Mateuszka pojawiły się ataki padaczki.
- Od tego dnia nasze życie zostało wywrócone do góry nogami. Ataki z początku były rzadkie, raz na kilka miesięcy. Jednak z roku na rok przybierały na sile i częstotliwości. Matti przestał mówić, a później spadł kolejny cios. Z miesiąca na miesiąc nóżki synka były coraz słabsze, bardziej sztywne, spastyczne
- mówi mama Mateuszka.
Mateuszek wymaga czujności przez całą dobę
Każdy napad padaczki u Mateuszka był coraz silniejszy.
- Matti się dusił, siniał, drżał - opisuje Anna Smith. - Dzięki cudownym ludziom, którzy pomogli nam w 2015 roku, udało się kupić koncentrator tlenu, ssak medyczny oraz pulsoksymetr do mierzenia nasycenia krwi tlenem. Dzięki temu nie musieliśmy każdorazowo wzywać karetki. Ataki były jednak na tyle długie, że nie obyło się bez leków.
Coraz silniejsze ataki padaczki wyrządziły Matiemu jeszcze jedną krzywdę.
- Osłabiały i wyprężały go z taką siłą, że doprowadziło to do zwichnięcia stawu biodrowego - dodaje mama Mateuszka. - Nie mogę, a w zasadzie nie umiem sobie wyobrazić bólu, z jakim Matti musi się mierzyć każdego dnia.
Chłopiec czeka na skomplikowaną i kosztowną operację
W dobie pandemii koronawirusa wszystkie operacje zostały odwołane, również ta, którą rodzice mieli zaplanowaną na marzec w ramach NFZ.
- Z pomocą przyszedł nam dr David Feldman z Paley European Institute w Warszawie - dodaje mama Mateuszka. - Doktor planuje zoperować dwa biodra równocześnie, aby zaoszczędzić bólu, ograniczyć ryzyko skoliozy oraz zminimalizować skutki podania znieczulenia. Bardzo często operacje z NFZ kończą się skróceniem nogi, ponieważ są robione tylko na jedno biodro. Nie możemy pozwolić sobie na takie ryzyko, Matti już i tak jest bardzo obciążony. Minął dopiero rok od operacji serduszka, która odbyła się w Katowicach w czerwcu 2019.
Na portalu Siepomaga.pl organizowana jest właśnie zbiórka pieniędzy: Z takim bólem nie da się żyć... – ratujmy Mattiego!
- Nie mogę dłużej patrzeć na ból i krzywdę, które wyrządza Mattiemu choroba - urywa głos pani Ania. – dodatkowo już teraz musieliśmy ograniczyć rehabilitację ponieważ Matti z bólu nie potrafi stanąć dłużej niż parę minut na własnych nóżkach. Błagam o pomoc, ponieważ nie jestem w stanie już więcej płakać, widząc cierpienie mojego synka. On i tak już wiele wycierpiał.
Na portalu społecznościowych Facebook trwają też licytacje dla Mateusza: Możesz przekazać dowolną rzecz lub usługę na licytację dla Mateuszka
Osoby, które chciałyby wspomóc zbiórkę, ale przez sytuację w jakiej obecnie się znajdujemy najzwyczajniej nie mogą sobie na to pozwolić mogą ofiarować dowolną rzecz lub usługę na licytację. Pieniądze z licytacji trafia na konto Mattiego na siepomaga.
ZOBACZ TEŻ: Pan Tomasz Strugała z Rzeszowa dostał protezę nogi z czujnikiem przeszkód
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"