Abp Józef Michalik świętuje złoty jubileusz

Papież Franciszek wystosował list gratulacyjny do abp. Michalika, w którym napisał, że raduje się z jubilatem w Panu, który raczył obdarzyć go obficie osobliwymi darami.

- Za pomocą środków masowego przekazu odważyłeś się ukazywać wyraźnie wieczną młodość kościoła. Zaistniałeś przykładem codziennej pracowitości. Wypełniając urząd przewodniczącego Episkopatu Polski pokazałeś wszystkim wiernym znaczenie miłości względem Boga, ojczyzny i rodziny - napisał Ojciec Święty.

Nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore powiedział podczas homilii, że Pan dał arcybiskupowi dar młodości ducha, który trwa do dziś.

- To dar ludzi Bożych, jakich można spotkać na kartach biblii, jak na przykład Abraham. Byłeś jednym z tych najlepszych biskupów, którzy służyli na geograficznych brzegach Rzeczypospolitej.

Abp Michalik otrzymał jubileuszowy krzyż w kształcie laski, który ma być oparciem i pomocą.

- Nigdy nie przypuszczałem, że dożyję 50 lat kapłaństwa, a do tego będzie to 28 lat posługi biskupiej, którą rozpocząłem poważnie chory. Mimo słabości i grzechów moja kapłańska droga zawsze mnie fascynowała. Niekiedy bywały trudności, ale nigdy nie wątpiłem, że to jest moje miejsce w życiu - mówi jubilat.

- Kapłaństwo prowadzi do bliskości z Bogiem. Nigdy nie pragnąłem, a nawet strzegłem się zaszczytów, honorów, pieniędzy, czy bogactw. Wszystko co otrzymywałem uważałem za dar od Boga, Kościoła i dla Kościoła ofiarowany. Nie mogę się szczycić, że zbyt wiele cierpiałem dla Chrystusa chociaż przyznam, że nie brakowało bolesnych doświadczeń i fałszywych oskarżeń, które tylko pobudzały do modlitwy. Pociechą było to, że w takich momentach odnajdywali się nowi ludzie, którzy byli kolejnym odkryciem mojego życia. Proszę o modlitwę, bo polskie przysłowie uczy nas pokory i przypomina, że i w starym piecu diabeł pali.

Sobotnie uroczystości jubileuszu abp. Michalika i czternastu innych duchownych wyświęconych w 1964 r. w Łomży i Przemyślu, połączono z dziękczynieniem za niedawną kanonizację obu papieży.