MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Alkohol na Podkarpaciu. Przepijamy ponad 400 milionów rocznie!

Małgorzata Motor
Codziennie po alkohol sięga prawie 20 tys. mieszkańców Podkarpacia w wieku od 15 lat wzwyż. 2-4 razy w miesiącu – prawie 325 tys., a raz miesiącu lub rzadziej 607 tys. osób.
Codziennie po alkohol sięga prawie 20 tys. mieszkańców Podkarpacia w wieku od 15 lat wzwyż. 2-4 razy w miesiącu – prawie 325 tys., a raz miesiącu lub rzadziej 607 tys. osób. Dariusz Danek
Prawie trzy litry czystego spirytusu na głowę wypijamy w ciągu roku na Podkarpaciu. Dodajmy, że ta statystyka obejmuje tylko legalny alkohol.

Z danych Urzędu Statystycznego w Rzeszowie, wynika, że na alkohol i papierosy wydajemy miesięcznie na osobę ponad 16 zł. Nieoficjalnie wydajemy jednak znacznie więcej, bo gros osób zaopatruje się u Ukraińców. Niektórzy też sami zajmują się produkcją alkoholu.

Piją coraz młodsi

Wbrew powszechnemu przekonaniu po alkohol sięgają nie tylko mężczyźni.

- Wśród klientów nie brakuje nam pań. I nie jest ich tak znowu mało. Przeważają głównie osoby w wieku 30-40 lat. I nie jest tak, że o wysokoprocentowe napoje pyta wyłącznie margines społeczny. Równie często kupują je przeciętni mieszkańcy, jak i ci wysoko usytuowani. Nie ma zatem żadnej reguły - podkreśla pani Agata, ekspedientka jednego ze sklepów w powiecie leżajskim.

Problem w tym, że do tego grona dołączyła też spora grupa nastolatków. Z najnowszej publikacji GUS o stanie zdrowia Polaków wynika, że prawie półtora tysiąca podkarpackich nastolatków codziennie pije alkohol, a ponad 24 tysiące - co najmniej dwa razy w tygodniu!

- Nie ma wątpliwości, że wzrost spożycia alkoholu wśród młodzieży, to poważny problem - przyznaje Zdzisław Banat, zastępca dyrektora Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Rzeszowie. - Na tle innych województw nie jest jednak tak źle, bo pod tym względem wypadamy poniżej średnich danych statystycznych.

Z czego to wynika?

- Na Podkarpaciu nie ma takiego rozluźnienia i swobodnego stylu życia, jak w innych regionach. Mamy wciąż tradycyjne podejście do wielu spraw - twierdzi Zdzisław Banat.

To jednak tylko jedno z możliwych wytłumaczeń. Bliskość granicy i morze taniego alkoholu kupowanego pokątnie od handlowców ze Wschodu czy też ciągle jeszcze żywa gdzieniegdzie tradycja bimbrownictwa sprawiają, że statystyki nie oddają pełni tego jak jest naprawdę.

Jest alkohol, jest zabawa

Na rosnące spożycie alkoholu wpływa jego dostępność.

- Bez wątpienia przyczyniają się do tego wzrostu również reklamy. A z nich płynie jednoznaczny przekaz - dobra zabawa musi łączyć się z alkoholem - zauważa wiceszef ROPS.

W ruch idą wiec najczęściej butelki, puszki czy kufle z piwem. Z ostatnich danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynika, że po ten złocisty trunek sięga ponad połowa mieszkańców. Tylko co trzeci woli wódkę, a co dziesiąty wino.

Sprzedawcy potwierdzają te dane: - Piwo zawsze dobrze się sprzedaje, zwłaszcza w lecie. Wtedy rzadziej ktoś pyta o inny alkohol. A jeśli już, to kupują wino z dolnej półki i czystą wódkę. Zazwyczaj te w większych butelkach. Co druga to półlitrówka, a co trzecia ma pojemność 0,7 litra - twierdzi pani Agata.

Miliony na walkę

Problemu z zaopatrzeniem się w alkohol na Podkarpaciu nie ma, bo według ostatnich danych tylko na Podkarpaciu, wydano ponad 15 tysięcy zezwoleń na tego rodzaju sprzedaż. Ile pieniędzy trafia do budżetów gmin z koncesji? Okazuje się, że całkiem sporo. Tylko w Krośnie z tego tytułu w ub. roku wpłynęło ponad 1 mln zł, a w Przemyślu 1,2 mln zł.

Na co gminy przeznaczają "korkowe"? Na profilaktykę uzależnień.

- Za te pieniądze utrzymujemy m.in. świetlice środowiskowe, organizujemy kolonie, zimowiska dla dzieci, a dla starszych zajęcia terapeutyczne. Pieniądze przeznaczamy też na prowadzenie klubu abstynenta oraz zespół interwencji kryzysowej, gdzie udzielana jest m.in. pomoc psychologa - wylicza Witold Wołczyk z UM w Przemyślu.

Pieniędzy na przeciwdziałanie alkoholizmowi z roku na rok jest coraz więcej - w ub. roku kwota sięgnęła prawie 26 mln zł. Tymczasem, według danych PARPA, liczba uzależnionych w Polsce sięga już ok. 800 tys., a dzieci wychowujących się w rodzinach alkoholików jest dwa razy tyle.

- To na tyle poważny problem, z którym możemy sobie poradzić tylko wspólnymi siłami - przez pospolite ruszenie. Nadzieja w organizacjach pozarządowych, które dostają od nas pieniądze na tę walkę - podkreśla Zdzisław Banat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Ustawa o prawie autorskim w Sejmie. „Sprawa paląca"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24