Świetny wynik Elżbiety Łukacijewskiej w wyborach do PE. Słabo pozostali kandydaci KO

Europosłanka skomentowała wyniki i decyzje wyborcze mieszkańców naszego regionu.

- Podziękowania dla tych wyborców, którzy poszli do głosowania, bo to jest bardzo istotne, żeby iść i skorzystać z tego mandatu, o którym wielu podczas komuny marzyło, żeby mieć swój wolny wybór. Po drugie dziękuję tym wyborcom, którzy oddali głos na listę koalicji obywatelskiej i na moją osobę. To wielki mandat zaufania, ale ja też staram się przez całe moje życie polityczne pracować dla ludzi, z ludźmi i chyba to właśnie wyborcy docenili, obdarzając mnie taką ilością głosów, co daje satysfakcję -powiedziała Elżbieta Łukacijewska.

Jedynka KO na Podkarpaciu odniosła się do wyników uzyskanych przez kandydatów PiS.

- Jeśli popatrzy się na konkurencję, to smutno się robi, że mieszkańcy Podkarpacia wybrali pana Obajtka, bo to jest mandat stracony i Podkarpacie z tego nie będzie miało żadnych korzyści - stwierdziła.

Zdaniem doświadczonej Europosłanki KO praca w Parlamencie Europejskim odbywa się głównie w komisjach, gdzie są wypracowywane kompromisy, a to, co podają media to efekt końcowy tych zabiegów i negocjacji.

- Często dziennikarze obserwują Strasburg kiedy są dyskusje w parlamencie zamykające etap pracy, a tak naprawdę najcięższa praca jest w komisjach tam, gdzie wypracowuje się kompromisy, tam, gdzie przekonuje się innych do swoich racji, więc z tego powodu nic się nie zmienia. Tam dalej czekać będzie taka sama ciężka praca, choć patrząc na ilość eurosceptyków, która weszła do parlamentu, na pewno będzie, to trudniejsze - przewiduje Elżbieta Łukacijewska.

- Podziękowania dla wszystkich, którzy poszli na wybory, oddali na mnie głos i na całą listę, dziękuję koleżankom i kolegom i swoim współpracownikom, bo mandat zyskuje się dzięki pracy wielu osób, a moi pracownicy ciężko pracowali na, to przez te 5 lat -posumowała europosłanka.