MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niższa frekwencja wyborcza we wschodniej części Podkarpacia zdecydowała o słabszym wyniku PiS [ZDJĘCIA]

Piotr Samolewicz
Piotr Samolewicz
Podkarpaccy kandydaci Prawa i Sprawiedliwości do parlamentu europejskiego tłumaczą słabszy wynik tej partii niższą frekwencją wyborczą we wschodniej części Podkarpacia. Ich zdaniem miałaby ona wynikać z braku poczucia bezpieczeństwa mieszkańców wschodnich powiatów. Wieczoru wyborczego nie było w podkarpackiej Koalicji Obywatelskiej.

Marszałek Władysław Ortyl podczas wieczoru wyborczego w siedzibie PiS przy ul. Hetmańskiej w Rzeszowie w rozmowie z dziennikarzami wyraził zaskoczenie prawie 5-procentową różnicą między wynikiem KO a PiS. Tłumaczył to głównie frekwencją.

– Do wyborów poszedł elektorat KO z miast i z dużych miast. Niestety, frekwencja była niska na we wschodniej części Polski i naszego województwa. Co prawda to są wstępne wyniki, ale różnica jest zbyt duża, byśmy mogli sądzić, że ulegnie ona zmianie na korzyść PiS, gdyż w miastach głosuje się po południu i wieczorem, a na wsiach i w miasteczkach do południa – powiedział marszałek Ortyl. Jednocześnie wyraził nadzieję, że mimo wszystko dwóch podkarpackich kandydatów PiS dostanie się do europarlamentu, w tym na pewno Daniel Obajtek.

Także startująca do parlamentu europejskiego z listy PiS podkarpacka poseł Ewa Leniart wskazała jako przyczynę gorszego wyniku jej partii słabszą frekwencję w granicznych z Ukrainą powiatach lubaczowskim i przemyskim.

- Wyborców z tych powiatów nie przekonaliśmy do tego, że te wybory, wybory do parlamentu europejskiego są ważne. Możemy mówić o niepewności o przyszłość mieszkańców tej części naszego kraju i regionu. To powinien być wyraźny sygnał nie tylko dla ugrupowania opozycyjnego, ale przede wszystkim koalicji rządzącej, że wyborcy nadgraniczni powinni być szczególnie zaopiekowani i powinni otrzymać gwarancję bezpieczeństwa na dużo wyższym stopniu, niż dotychczas. Ostatnia sprawa tych, którzy strzegą naszej granicy, mówi o popełnianych błędach. Błędy te zniechęcają obywateli do pójścia do wyborów. Uznają oni, że przejaw demokracji jest mniej istotny w tym momencie niż ich bezpieczeństwo. To jest sygnał, który cała elita rządząca w Polsce powinna poważnie potraktować. Druga przyczyna jest taka, że bardziej zaktywizowała się grupa wyborców miejskich aniżeli wiejskich – powiedziała portalowi nowiny24.pl Ewa Leniart.

Polityk zwróciła uwagę, że mieszkańcy miast nie są przeciwni Zielonemu Ładowi, tak jak mieszkańcy wsi.

Dla marszałka województwa wynik wyborów nie zmienia priorytetów, jakie czekają przed samorządem podkarpackim.

– Cały czas i niezmiennie opowiadamy się za kontynuacją polityki spójności, w dalszym ciągu chcemy szybko wydawać te środki, jednocześnie myśleć o nowych. W UE dyskusja o przyszłej polityce spójności już trwa. Powinniśmy pokazywać rzeczywistość wielkich i ważnych inwestycji, przykładem jest droga ekspresowa S 19, o którą walczył poseł Tomasz Poręba na poziomie krajowym i europejskim, mam na myśli także Centralny Port Komunikacyjny, który też dotyczy Podkarpacia poprzez swoją sieć połączeń kolejowych, a nie ogranicza pracy lotniska w Jasionce – powiedział Władysław Ortyl.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24