Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia czy Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn Koźle? Nasz ekspert wskazuje najważniejszą różnicę między tymi znakomitymi zespołami

bell
W Rzeszowie bardzo duża mobilizacja i koncentracja przed starciem z mistrzem Polski
W Rzeszowie bardzo duża mobilizacja i koncentracja przed starciem z mistrzem Polski Paweł Dubiel
W sobotę i niedzielę o godzinie 14.45 w rzeszowskiej hali Podpromie odbędą się dwa pierwsze ekscytujące mecze półfinału play-off PlusLigi. Asseco Resovia zmierzy się z broniącą tytułu mistrza kraju Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn - Koźle. O różnicach między tymi dwiema świetnymi drużynami mówi Marcin Możdżonek, były siatkarz Zaksy i Resovii.

Sześć lat temu grał pan z Asseco Resovią w półfinale PlusLigi. Jak pan ocenia tamten półfinał?
Wspominam go jako półfinał trochę straconej szansy. Pamiętam, że mieliśmy w całej drużynie bardzo duże kłopoty zdrowotne. W strefie medalowej było coraz gorzej i coraz trudniej. Ostatnie mecze kończyliśmy bez zawodnika na libero. Naprawdę łatwo nie było.

Rzeszów czekał długie sześć lat na ponowny awans Resovii do półfinału. Interesował się pan, co się działo w tym czasie w byłym klubie?
Oczywiście, że tak. Resovia popełniała te same błędy, ale wydaje się, że teraz już wychodzi na prostą, bo nie wymienia co sezon, jak w karuzeli wszystkich zawodników. Już drugi rok mamy ten sam trzon drużyny i mamy też efekt w postaci gry w półfinale, ale przede wszystkim pierwszego miejsca w tabeli i naprawdę bardzo dobrej, równej gry.

Jak pan analizuje skład półfinałowych par, to co sobie pan myśli?
Szkoda, że AZS Olsztyn nie wygrał piątego meczu z Zawierciem. Przy jednej akcji było sporo kontrowersji, mogło się to wszystko inaczej potoczyć. Skupmy się jednak na Resovii i Zaksie, bo są to drużyny bliższe mojemu sercu, niż Jastrzębie i Zawiercie. To bardzo wyrównany półfinał. Obie drużyny mają bardzo mocne składy. Mają dobre indywidualności na boisku. Będzie to rywalizacja z podtekstami. Pawel Zatorski grał w Zaksie, teraz gra Rzeszowie przeciwko Erikowi Shoji’emu, jednemu z najlepszych libero na świecie. Na pozycji rozgrywających walczyć będą Fabian Drzyzga, którego nie ma kadrze, z młodym Marcinem Januszem, który jest w kadrze. Jest Kuba Kochanowski, który był w Zaksie, teraz jest w Resovii, ale przeciwko niemu, po drugiej stronie siatki będzie David Smith, były gracz rzeszowskiej drużyny. Patrząc na przyjmujących, to moim zdaniem przyjmujący Zaksy są o jeden punkcik lepsi, bo lepiej się prezentują, są bardziej kompletni. Jeżeli Zaksa ma jakąś przewagę, to ma ją na ataku. Jeżeli chodzi o doświadczenie i indywidualne umiejętności, Łukasz Kaczmarek jest lepszy.

Maciej Muzaj twierdzi, że zarówno jego, jak i każdego z jego klubowych kolegów stać na dodatkowy "plus" do tego, co obecnie prezentują…

Oczywiście, że tak. Ma absolutną rację, bo to prawda. Popatrzmy, jak Zaksa radzi sobie w ostatnich sezonach w bardzo trudnych momentach. Jest to drużyna, której skład nie zmienia się tak bardzo. Oni są naprawdę zgrani. Jest to drużyna, którą można w środku nocy wyrwać ze snu i jak się jej rzuci piłkę, będzie wiedziała, gdzie stanąć na boisku. Bardzo bym na to uważał. W finale Pucharu Polski Zaksa nie grała najlepiej, nie miała najlepszych początków setów, ale jak było trzeba, wrzucała w końcówce piąty bieg i wygrywała. Zawodnicy z Jastrzębia komentowali, że to było frajerstwo, że z mini przegrali. Nie, to nie było żadne frajerstwo, Zaksa po prostu wie, jak trzeba grać w końcówkach, ona nie pęka. Będzie przegrywała czterema punktami, ale będzie grała do końca. Wie, na co ją stać i jaki ma potencjał. Jeżeli miałbym wskazać najważniejszą różnicę między tymi drużynami, jest to doświadczenie ekip. Indywidualnie, jest oczywiście Fabian Drzyga - podwójny mistrz świata i tak dalej. Nic mu nie brakuje, ale chodzi o zgranie całej drużyny.

Ciężka droga czeka Resovię do ewentualnego finału?...
Zaksę tak samo. Tutaj nie będzie łatwo. Liczę na pełny dystans tego półfinału i niech wygra lepszy. W końcu grają naprawdę bardzo dobre ekipy.

Może się to skończyć w pięciu meczach?
Czego kibicom i sobie życzę. Widowisko byłoby jeszcze ciekawsze. Kiedyś jeszcze jako zawodnik Olsztyna rozegrałem z Resovią ćwierćfinał na pełnym, pięciosetowym dystansie. Wszystkie mecze kończyły się chyba po 3:2. To było bardzo ciekawe dla kibiców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24