Asseco Resovia ładuje akumulatory. Do ligi zostały trzy tygodnie

Ich rywalem w hali Podpromie będzie BBTS Bielsko-Biała, beniaminek ekstraklasy. Zespoły ekstraklasy rozgrywają coraz więcej sparingów.

Trener Andrzej Kowal, mimo braku siedmiu graczy z podstawowej kadry zespołu, jest zadowolony z przebiegu przygotowań do bardzo wymagającego sezonu, w którym nasza drużyna ma ambicje obronić tytuł mistrza Polski, powojować o Puchar Polski i zrobić krok do przodu w Lidze Mistrzów.

Jeszcze w tym tygodniu do trenujących w Rzeszowie kolegów mogą dołączyć kolejni gracze, których reprezentacjom nie powiedzie się w trwających mistrzostwach Europy.

Do tej pory rzeszowska drużyna rozegrała pięć sparingów. Pokonała po 4:0 Arabię Saudyjską i I-ligowy MKS Będzin, przegrała z białoruskim Bate Borysów 0:3, uległą w Pionkach w meczu charytatywnym Skrze Bełchatów 1:3 oraz wygrała w Radomiu z Czarnymi 3:2.

Przed resoviakami jeszcze cztery gry kontrolne: 26 września w Rzeszowie z Effectorem Kielce, nazajutrz z Czarnymi Radom w Leżajsku oraz dwa spotkania z Jastrzębskim Węglem - 4 października na Podpromiu podczas oficjalnej prezentacji i na drugi dzień w Lublinie.

W spotkaniach z Jastrzębiami w rzeszowskiej ekipie może zabraknąć tylko Oliega Achrema i Nikołaja Penczewa, tak więc będą to próby generalne przed startem sezonu teamu trenera Kowala.
W piątek, w meczu-Memoriale Janusza Sobola, nasza drużyna pokonała w Radomiu Cerrad Czarnych 3:2. Trener Kowal nie szczędził komplementów pod adresem Czarnych. beniaminka. Jego zdaniem zespół ten ma potencjał.

- Zarówno Resovia, jak i Czarni znajdują się w okresie treningowym. Liga będzie zupełnie inna, ale w sumie był to bardzo pożyteczny sprawdzian. Stoczyliśmy pięć setów, a w okresie przygotowawczym o to właśnie chodzi - oceniał ten pojedynek Kowal.