Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia pokonała ZAKSĘ i jest o krok do finału

Marek Bluj
fot. Krzysztof Kapica
Siatkarze Asseco Resovii są o krok od awansu do finału mistrzostw Polski. Rzeszowski zespół w trzecim meczu półfinałowym pokonał 3:2 ZAKSĘ Kędzierzyn - Koźle.

Zapis relacji na żywo: LIVE: Asseco - ZAKSA

Ale były emocje! W rywalizacji play-off do trzech wygranych nasza drużyna prowadzi 2-1. Dziś mecz numer 4.

Asseco Resovia - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (25:23, 27:29, 23:25, 25:15, 15:13)
w play-off (do trzech zwycięstw):
2-1

Resovia: Tichacek, Achrem, Nowakowski, Kosok, Grozer, Lotman, Ignaczak (libero) oraz Gontariu, Bojić. Trener Andrzej Kowal.

ZAKSA: Zagumny, Kapelus, Czarnowski, Kaźmierczak, Rouzier, Ruciak, Gacek (libero) oraz Witczak, Popelka, Samica, Pilarz, Warda. Trener Krzysztof Stelmach.

Sędziowali: Krzysztof Szmydyński (Góra Śląska) i Jacek Hojka (Wrocław). Widzów: 4500 (w tym 20 z Kędzierzyna). MVP: Georg Grozer.

To miała być siatkarska bitwa i była. Mecz stał pod znakiem twardej, wyrównanej walki. Grały także nerwy, które wpływały na poziom i emocje. Gra falowała, po jednej i drugiej stronie siatki. O wszystkim rozstrzygnął tie-break.

Obiecujące otwarcie
Resovia udanie rozpoczęła. Miała inicjatywę. Atak ZAKSY trzymali Antonin Rouzier i Sergiej Kapelus, ale kiedy Francuz nie trafił w boisko, było 13:9 na korzyść drużyny z Rzeszowa, w której najskuteczniejszy był Georg Grozer. Kędzierzynianie nie skapitulowali.

Pierwsze skrzypce w ich szeregach nadal grał Rouzier. Po asie Francuza był remis (18:18). Resovia odbudowała 3-punktową przewagę (24:21), ale na samym finiszu najadła się strachu. Ostatni punkt podarował jej Michał Ruciak, który zaryzykował na zagrywce i spudłował.

Pod wozem...
W drugiej partii temperatura na boisku i trybunach jeszcze się podniosła. ZAKSA grała bardziej agresywnie, dokładniej i była w ofensywie, przeważała (12:9). Miejscowi włączyli zagrywkę (Grozer i Olieg Achrem), środek (Piotr Nowakowski) oraz blok z nawiązką odrabiając straty (18:14). Na chwilę spoczęli na laurach, nie kończyli ataków i roztrwonili cały kapitał (19:19). W końcówce Resovia przeważała 24:22, ale potrafiła postawić kropki nad "i". W licytacji na przewagi błędy po rzeszowskiej stronie dały wygraną gościom.

W trzeciej osłonie miejscowi spuścili głowy i mocno z tonu. Przez długi czas grała praktycznie tylko ZAKSA (prowadziła 20:16). Resovia zdołała wyrównać (23:23), ale dwie ostatnie akcje należały do bardziej bojowo nastawionej ekipy z Kędzierzyna.

Rzeszowski finisz
"Resovio tylko zwycięstwo" - świetnie dopingowali gospodarzy ich kibice. I Resovia wróciła do swojej normalnej gry i zdominowała czwartego seta.

W tie-breaku znów rozgorzała walka. Zespoły zmieniały się stronami przy prowadzeniu resoviaków 8:7. Po bloku na Rouzier było 9:7. ZAKSA wyrównała. Następnie było 13:11 i 14:12 dla gospodarzy. Ostatni cios zadał rywalom Grozer.

W środę o godzinie 20 w hali Podpromie mecz numer 4. Wygrana da Resovii awans do finału.

W drugiej parze półfinałowej Skra Bełchatów wygrała rywalizację Jastrzębskim Węglem 3:0. W trzecim meczu mistrzowie Polski wygrali w Jastrzębiu 3:2 (23:25, 25:19, 21:25, 28:26, 15:12) i czekają na przeciwnika.

Zapis relacji na żywo: LIVE: Asseco - ZAKSA

OPINIE:

Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii)
Był to dla naszej drużyny najtrudniejszy mecz w tym sezonie. Jedna piłka mogła o wszystkim decydować, w jedną lub drugą stronę. Jutro będziemy bardzo zdeterminowani, aby grać lepiej niż dzisiaj, choć, jak się gra o finał to ważniejsze od pięknej gry jest zwycięstwo.

Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY)
Mecz pełen emocji, ale także mecz naszych błędów technicznych, przede wszystkim na siatce, na bloku. Oprócz tego Georg Grozer był nie do zatrzymania. Resovia rozegrała świetny mecz, próbowaliśmy, byliśmy blisko, ale w decydujących momentach popełnialiśmy błędy. Jutro spróbujemy się podnieść. Przyjechaliśmy tutaj, aby walczyć i wyjechać z przynajmniej jednym zwycięstwem.

Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii)
Wciąż jeszcze mamy w głowach duże emocje. Jestem jednak szczęśliwy po tym zwycięstwie. Może nie była to zbyt dobra siatkówka, ale cieszy wynik, który mocno nas motywuje przed jutrzejszym meczem, aby zagrać lepiej i odnieść sukces.

Piotr Nowakowski (środkowy Asseco Resovii)
Był to mały horror. Praktycznie każdy set na przewagi. Wszystko mogło się w nich zdarzyć. Szkoda drugiego seta, bo mieliśmy okazję go wygrać, ale się nie udało. Całe szczęście, że w tie-breaku przeważyliśmy szalę na nasza stronę i zrobiliśmy kolejny mały kroczek do finału. Jutro też trzeba wygrać, dlatego postaramy się jak najszybciej zapomnieć o tym meczu, zregenerować siły i naładować się na jutro, bo na pewno nie będzie łatwo. ZAKSA grała dzisiaj bardzo dobrze. Spotkanie było wyrównane. Małe niuanse w końcówkach setów zadecydowały na naszym zwycięstwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24