Rzeszowianie wylecieli czarterowym samolotem Eurolotu z Jasionki o godzinie 9. Około godz. 12.30 wylądowali zaś w Podgoricy, skąd do Budvy jest niewiele ponad 60 kilometrów.
Ekipa z Rzeszowa liczy 59 osób, oprócz zawodników, trenerów i pozostałych członków drużyny, na mecz polecieli także pracownicy klubu, przedstawiciele sponsorów i goście.
Jeszcze dziś wieczorem, w porze spotkania mistrzowie Polski mają zaplanowany trening w hali, gdzie w czwartek walczyć będą o zwycięstwo, bo taki jest cel tej czarnogórskiej eskapady lidera polskiej ekstraklasy.
Ekipa z Rzeszowa po meczu uda się w podróż powrotną do domu. Wypada mieć nadzieję, że będzie to udana, a przede wszystkim bezpieczna podróż.
- Rzeczywiście, powrót do Rzeszowa zaplanowany został z Podgoricy o godzinie 23. Gdzieś o drugiej nad ranem w piątek powinniśmy wylądować w Rzeszowie - dodaje Gutowski.
W Budvie nasza drużyna może liczyć na głośny doping nie tylko uczestników lotu, ale przede wszystkim 40-osobowej grupy swoich fanów. Grupa kibiców wyjechała z Rzeszowa autokarem już we wtorek wieczorem. W środę koło południa miała dotrzeć do Dubrownika, zwiedzić miasto, tam też zatrzyma się na nocleg, a w czwartek rano uda się do Budvy. To się nazywają kibice.
Rozgrywki grupowe obecnej edycji Ligi Mistrzów już powoli dobiegają końca. W tym tygodniu drużyny rozgrywają przedostatnie spotkania w grupach, w za tydzień odbędzie się ostatnia kolejka. Resoviacy 18 grudnia zagrają u siebie z Paris Volley.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem
- Zapendowska nie pokazuje się już publicznie. Jej ostatnie zdjęcie trafiło do sieci