Asseco Resovia wygrała szlagierowy mecz Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn - Koźle 3:0. Na Podpromiu było jak za dawnych lat. MVP Torey Defalco

Resoviacy rozpoczęli od 3:0 i 6:3. Oba zespoły częstowały się soczystymi zagrywkami i pajpami. Po autowym zbiciu Tomasza Kalembki, który w wyjściowym składzie zastąpił narzekającego na kontuzję łydki Davida Smitha, resoviacy przeważali 10:7. Kędzierzynianie nie odpuszczali, ale po bloku Toreya Defalco i błędzie Łukasza Kaczmarka gospodarze wrócili do trzypunktowego prowadzenia (17:14). Dobrze dysponowany Defalco poprawił skutecznym atakiem i blokiem na Aleksandrze Śliwce na 19:15. Kaczmarek nie trafił w boisko i Resovia prowadziła 20:15, ale po chwili jej przeewaga stopniała do dwóch oczek (22:20). Klemen Cebulj obił blok Zaksy na 23:20. Jakub Bucki dał resoviakom piłkę setową 24:21.

Wydawało się, że gospodarze, którzy cały czas posiadali inicjatywę i kontrolę, szybko postawią kropkę na d „i” .Niestety, tak się nie stało. Śliwka najpierw wyrównał na 24:24, a chwilę wywalczył setbola (25:24). Bartłomiej Kluth wpadł w siatkę i był remis. Trwała twarda licytacja, którą zakończył blok z Rzeszowa. To była dobra siatkówka. Takiej, jakiej oczekiwano.

W drugiego seta Asseco Resovia wygrała pewnie i wysoko. Pokazała moc. Po kiwce Cebulja prowadziła 8:5 i utrzymywała trzypunktowy dystans (9:6, 11:8, 13:10, 14:11). Kuba Bucki zwiększył prowadzenie na 15:11, a Kuba Kochanowski najpierw blokiem, a następnie atakiem sprawił, że nasza drużyna przeważała 18:12, a po chwili 21:15 i po zbiciu Macieja Muzaja 24:18. Ostatni punkt zdobył Jan Kozamernik. Miejscowi zdecydowanie przeważali w przyjęciu i ataku oraz na zagrywce. Pozbawili rywali wszystkich argumentów.

W partii numer 3 Defalco palnął piłkę z pola zagrywki 118 km/h, a potem zbijał z pajpa na 5:1. Bucki zagrała asa (7:4). Cebulj poprawił na 10:7, a Bucki na 12:7. Potem było 16:11. Drużynę z Kędzierzyna mobilizował do lepszej gry jej kapitan – Aleksander Śliwka. Goście zerwali się do odważniejszej i skuteczniejszej gry. Skutek? Zaksa nieoczekiwanie wysforowała się na prowadzenie (20:19). Po dwóch kontrach Defalco i akcji Cebulja 23:20 przeważała drużyna z Rzeszowa. Po autowym serwie Śliwki rzeszowianie mieli piłkę meczową (24:22). Adrian Staszewski wyrównał atakiem po bloku. Kochanowski i Cebulj zdobyli dwa brakujące punkty.

Był to 80. mecz obu zespołów w PlusLidze. Po sobotnim pojedynku jest remis 40:40. Resovia przełamała złą passę z teamem z Kędzierzyna we własnej hali. Pokazała na tle silnego rywala, że jest mocna.

W kolejnym meczu – w sobotę o godzinie 14.45 – Asseco Resovia zmierzy się na wyjeździe z także mającym na koncie 7. zwycięstw, czyli niepokonanym liderem Jastrzębskim Węglem. To będzie mega hit!

Asseco Resovia: Drzyzga, Bucki 10, Cebulj 14, Kochanowski 9, Kozamernik 9, Defalco 18, Zatorski (libero) oraz Muzaj 1, Kędzierski, Potera. Trener Giampaolo Medei.

Zaksa: Janusz 4, Kaczmarek 11, Śliwka 15, Kalembka 2, Paszycki 4, Żaliński 7, Shoi (libero) oraz Kluth, Wiltenburg 3, Banach, Staszewski 3. Trener Tuomas Sammelvuo.

Sędziowali: Maciej Twardowski i Wojciech Głód. Widzów:3900. MVP: Torey Defalco.