- Niestety, oprócz trzeciego seta, mecz nie był zbyt interesujący dla publiczności. Drużyna z Rzeszowa zagrała lepiej od nas - komentował Paweł Abramow, rosyjska gwiazda gości. - Nasz zespół popełnił zbyt dużo błędów. Nie spisaliśmy się najlepiej, dlatego ta porażka. Ja też zagrałem słabiej i nie mam żadnych powodów do zadowolenia. Możemy tylko obiecywać, ze w kolejnych meczach zagramy lepiej.
Abramow zaprezentował się w Rzeszowie, jak cień wielkiej góry. Grał poniżej poziomu, jaki przystoi tej klasy siatkarzowi. Kiepsko przyjmował i był nieskuteczny w ataku. Nic dziwnego, że Roberto Santili, trener gości w drugim secie ściągnął go z boiska. Sebastian Pęcherz spisywał się bardzo dobrze.
- To była udana zmiana u rywali - zauważył Ljubo Travica, szkoleniowiec resoviaków.
- W dwóch pierwszych setach dobrze graliśmy zagrywką. Także nasza obrona oraz kontratak były na odpowiednim poziomie. Wygraliśmy te partie pewnie - opisuje trener Travica. - Co się stało w trzecim secie? Sam zadaje sobie to pytanie. Wkradło się rozluźnienie przy prowadzeniu 2:0. Rywale natomiast poczuli się tak, jakby byli we własnej hali. Liczy się jednak końcowy wynik. 3:0 w pełni mnie zadowala.
W trzecim secie Jastrzębie miało inicjatywę. Prowadziło dwoma-trzema punktami (11:9, 16:13, 18:15). W Resovii za dużo było niedokładności. Piękne akcje, jak ta w wykonaniu Rafaela Redwitza (markował rozegranie, ale przepuścił piłkę na drugą stronę siatki, a przeciwnicy stali jak słupy soli). Po asowej zagrywce Pęcherza i akcji Benjamina Hardy'ego Jastrzębski Węgiel prowadził już 23:20. Potem goście mieli w górze piłki setowe. Nasi zachowali zimną krew, w mistrzowskim stylu wyszli z opresji obroną ręką i zadali decydujące ciosy.
- Rzeszów był zdecydowanie lepszy. Na mnie duże wrażenie zrobił zwłaszcza Aleh Akhrem - powiedział nam Igor Yudin, najskuteczniejszy w ekipie przyjezdnych. - Ale facet gra!
- Cała nasza drużyna zagrała dobrze. Ktoś musiał zdobyć statuetkę dla najlepszego zawodnika. Dlatego przypadła mnie. Dziękuję kolegom za bardzo dobrą grę, a kibicom za świetny doping - powiedział Aleh. - My naprawdę dobrą grę dopiero pokażemy...
- Zagraliśmy na 60 procent tego co możemy - uśmiechał się Ljubo Travica. - W środę w Kędzierzynie też zagramy o całą pulę.
Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:22, 25:21, 27:25)
Resovia: Redwitz (3), Akhrem (11), Oivanen (13), Wika (8), Gawryszewski (7) Grzyb (7), Ignaczak (libero) oraz Kusior, Papke (1), Ilic. Trener Ljubo Travica.
Jastrzębie: Łomacz (1), Hardy (12), Abramow (4), Yudin (15), Czarnowski (7), Nowik (1), Rusek (libero) oraz Pęcherz (6), Master, Szczygieł (3), Azenha. Trener Roberto Santili.
Sędziowali: Andrzej Lemek (Kraków) i Jacek Sęk (Kielce). Widzów 5000. MVP: Aleh Akhrem.
W innych meczach: AZS Politechnika Warszawska uległa AZS-owi Olsztyn 0:3, Jadar Radom pokonał AZS Częstochowa 3:1, Siatkarz Wieluń przegrał z Delektą Bydgoszcz 1:3, Skra Bełchatów pokonała ZAKSĘ 3:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji