Młoda Resovia zagra w Błażowej
Młoda Resovia zagra w Błażowej
Siatkarze Młodej Asseco Resovii przyjęli zaproszenie działaczy i sympatyków tej dyscypliny z Błażowej i w niedzielę (15 bm) rozegrają w hali tamtejszego Zespołu Szkół mecz z Politechniką Warszawską. Początek o godz. 16. Będzie Wilk "Soviak" i inne atrakcje. Wstęp wolny. W poprzednim sezonie młodzi resoviacy grali już w Błażowej i byli bardzo zadowoleni. Kibice też. Liczymy na bis!
W sobotę chcą sięgnąć po całą pulę w PlusLidze. Ich rywalem na Podpromiu będzie Fart Kielce.
Nasza drużyna po kilkunastogodzinnej podróży wróciła z Francji do Rzeszowa w czwartek wieczorem. Zadowolona, ale zmęczona.
W piątek wyspani wreszcie zawodnicy przeprowadzili dwa treningi. Fart przyjedzie wypoczęty. Wszyscy liczą na to, że resoviacy pokonają zmęczenie oraz niżej notowanego przeciwnika za trzy punkty.
- Mecz z Francuzami był bardzo trudny. Najważniejsze, że wygraliśmy. Arago de Sete potwierdziło, że jest techniczną drużyną, nasz przeciwnik bardzo dobrze grał w obronie - wraca do pucharowej potyczki Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii.
- Na początku nie mogliśmy się przyzwyczaić do specyficznej, małej hali na początku. Generalnie, oprócz drugiego seta, w którym od początku przeważali gospodarze, w pozostałych o wyniku decydowały końcówki. W sumie był to niezły mecz w naszym wykonaniu. W rewanżu też nie będzie łatwo. Teraz jednak zapominany o pucharach i skupiamy się na Farcie. To naprawdę groźna drużyna.
- Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że zawodnicy gospodarzy mogą odczuwać trudy dalekich podróży, ale nie liczymy na ich zmęczenie, tylko na siebie. Skupimy się na naszej grze, chcemy pokazać dobrą siatkówkę i zdobyć w hali na Podpromiu punkty, które bardzo by nam się przydały - nie ukrywa Rafał Buszek, przyjmujący kieleckiej.
- "Akcja Resovia" trwa w naszym klubie już od kilku dni. Koncentrujemy się na tym spotkaniu, trenujemy. Taktyka już została ustalona. Pracujemy nad formą, mamy nadzieję, że przebieg rywalizacji na boisku potwierdzi, że znajdujemy się w dobrej dyspozycji - dodaje Buszek.
- Zdajemy sobie sprawę, że zmierzymy się z drużyną z najwyższej półki i aby liczyć na jakieś zdobycze musimy rozegrać naprawdę dobrą partię.
- Z Fartem zagramy praktycznie z marszu. Teoretycznie powinniśmy sobie poradzić z kieleckim zespołem, ale pamiętamy, że w pierwszym meczu wygrywaliśmy w końcówkach. Kielczanie udowodnili, że są groźni w pojedynku ze Skrą. Ponadto dwie doby w podróży na pewno nie pozostaną bez wpływu na samopoczucie naszych zawodników. Ale startując w europejskich pucharach na takie sytuacje byliśmy przygotowani. Naszym celem jest zwycięstwo - akcentuje Kowal.
Grzegorz Wagner, trener gości niedawno powiedział, że jego zespół, którym nie brakuje znanych nazwisk będzie grał coraz lepiej. Zapowiada się więc ciekawy siatkarski wieczór. Wierzymy, że z ze szczęśliwym zakończeniem dla Asseco Resovii, która najprawdopodobniej rozpocznie pojedynek w nieco zmienionym składzie.
Na pewno w wyjściowej "6" zagra znajdujący się w gazie Olieg Achrem. Wszyscy zawodnicy pozostają do dyspozycji trenera Andrzeja Kowala.
Przewidywane składy:
Asseco Resovia
Dobrowolski
Achrem
Gontariu
Nowakowski
Grzyb
Bojić
Ignaczak (libero)
Trener Andrzej Kowal
Fart
Pujol
Kapfer
Kamiński
Zniszczoł
Buszek
Nilsson
Żurek (libero)
Trener Grzegorz Wagner
Rzeszów - sobota (14.01), godz. 17. Sędziują: Marcin Herbik i Tomasz Janik (obaj Warszawa). W pierwszym meczu: Fart - Resovia 0:3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"