MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia znów lepsza od Zaksy. Do złota tylko krok!

Marek Bluj
Asseco Resovia jest o krok od zdobycia tytułu mistrza Polski.
Asseco Resovia jest o krok od zdobycia tytułu mistrza Polski. Krzysztof Kapica
Tylko jedno zwycięstwo dzieli siatkarzy Asseco Resovii od szóstego tytułu mistrza Polski. W trzecim meczu finałowym resoviacy pokonali Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3:0. Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-1 dla Resovii. W niedzielę o godzinie 20 mecz numer 4 także w Rzeszowie. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Grzegorz Kosok.

Asseco Resovia Rzeszów - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:20, 25:22, 25:20)

Resovia: Lukas Tichacek, Zbigniew Bartman 16, Grzegorz Kosok 7, Piotr Nowakowski 5, Paul Lotman 5, Olieg Achrem 10 - Krzysztof Ignaczak (libero) - Łukasz Perłowski, Jochen Schops.

Zaksa: Paweł Zagumny, Antonin Rouzier 9, Łukasz Wiśniewski 3, Marcin Możdżonek 6, Felipe Fonteles 20, Michał Ruciak 12 - Piotr Gacek (libero) - Grzegorz Pilarz, Serhij Kapelus, Jurij Gladyr 1, Rogerio Nogueira.

Sędziowali: Marek Lagierski (Czeladź) i Piotr Król (Katowice). Widzów ponad 5000. MVP: Grzegorz Kosok.

Resovia, kapitalnie dopingowana przez komplet swoich fanów, od początku wywierała na Zaksie dużą presję. Na siatce brylował Zbigniew Bartman. "Zibi" energicznie kończył każdą akcję.

Grająca pod wysokim ciśnieniem Zaksa popełniała błędy. Po kolejnych skutecznych atakach i blokach, broniący mistrzowskiego tytułu gospodarze przeważali 15:7. Kolejne cztery "oczka" z rzędu zdobyli goście, mający najskuteczniejszego gracza w sobie Felipe Fontelesa. Brazylijczyk nie miał jednak wsparcia kolegów, a rzeszowski zespół panował nad sytuacją (21:14, 23:17). Zaksa raz jeszcze poderwała się do walki (23:20), jednak mający większą siłę ognia miejscowi, za sprawą Bartmana doprowadzili spokojnie do szczęśliwego finału.
Druga partia była wyrównana. Rozpoczęła się od 3:0 dla gości, którzy poprawili jakość gry i dosyć długo utrzymywali inicjatywę. Dyrygował nimi Grzegorz Pilarz (zmienił Pawła Zagumnego). Resoviacy byli cierpliwi; wyrównali (9:9) po trudnej zagrywce Oliega Achrema. Po bloku Grzegorza Kosoka na Marcinie Możdżonku objęli prowadzenie (12:11), odzyskali je po dwóch z rzędu akcjach w bloku w wykonaniu Piotra Nowakowskiego (19:18), który zastawił Łukasza Wiśniewskiego. Autorami następnych punktowych akcji byli Bartman i Paul Lotman (23:20), a kropkę nad "i" postawił Kosok. Goście zapłacili karę również za niedokładności.

"Ostatni, ostatni" - skandowali przed trzecią odsłoną kibice w hali Podpromie. Zaksa nadal grała w kratkę, popełniała błędy w ataku, w przyjęciu i na zagrywce. Resoviacy konsekwentnie, krok po kroku zbliżali się do sukcesu (18:13, 23:19)).

W niedzielę o godzinie 20 rozegrany zostanie czwarty mecz. Resovia potrzebuje do szczęścia jeszcze jednego zwycięstwa. "Mistrz, mistrz Resovia" - śpiewali po ostatniej akcji sobotniego spotkania kibice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24