Mowa o Azotach Puławy. Jeden z czołowych polskich klubów ponoć jest bardzo zainteresowany graczem Stali i nawet złożył ofertę jego menedżerowi. Serb jest jednak związany ze Stalą kontraktem do końca sezonu 2020/21 i żeby przenieść się do Puław, Azoty musiałyby zapłacić klubowi z Mielca odstępne.
O tym pisaliśmy
W Stali nie będą z pewnością chcieli tanio sprzedać swojego lidera, bowiem Ivanović, po którego klub z Podkarpacia sięgnął w grudniu 2019 roku, z miejsca stał się czołowym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez trenera Dawida Nilssona. Początek nie był zbyt obiecujący, ale z czasem Serb się rozkręcił i stał się głównym dostarczycielem bramek dla swojej ekipy.
Łącznie grający na pozycji lewego rozegrania Ivanović rzucił 56 bramek w 8 meczach. Co ciekawe najwięcej w meczu wyjazdowym z Azotami Puławy, bo aż 12. To podczas tego spotkania miał wpaść w oko Jerzemy WItaszkowi, prezesowi klubu z Puław.
Zanim Ivanović trafił do Mielca, był zawodnikiem m.in. norweskiego HK Bodo, węgierskiego KSE Balatonfuredi i bośniackiego RK Izvidac.
"ZOBACZ TEŻ: Piłkarz-ratownik medyczny z Rzeszowa: Kłamiąc narażacie nie tylko nas
"
Polska - Chorwacja: Kto faworytem meczu?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nie uwierzycie, gdzie pracuje dziewczyna Żyły. Jej koleżanki pękają z zazdrości
- Sąd orzekł, że to Zając jest winna w sprawie jej dzieci. Wymierzył jej bolesną karę
- Jan Englert zawstydził rodzinę. Ludzie patrzyli tylko na jego STOPY! | ZDJĘCIA
- Potężny biust Dominiki prawie wylewał się z kadru! Jak to wyjaśni dziecku Hakiela?!