Bartłomiej Mordyl: Jesteśmy zadowoleni z naszej gry z Zawierciem. W Kędzierzynie musimy być gotowi na ciężki bój o zwycięstwo

Gratulacje. Bardzo dobry mecz, bardzo dobra gra i wygrana do zera z bardzo trudnym i niewygodnym przeciwnikiem...

Muszę pochwalić cały zespół. Jako drużyna rozegraliśmy świetny mecz, jestem z niej dumny. Tym zwycięstwem pokazaliśmy, że możemy być prawdziwą drużyną, możemy walczyć z ciężkim przeciwnikiem. Jesteśmy z siebie zadowoleni, ale od jutra musimy zresetować głowy, bo jedziemy na bardzo trudny teren do Kędzierzyna i musimy tam walczyć o kolejne zwycięstwo.

Powiedziałeś, że możecie być prawdziwą drużyną, czyli możecie grać jeszcze lepiej, bo jeszcze są rezerwy?...
Zawsze, jeżeli chodzi o poszczególne elementy, można grać lepiej. W meczu przeciwko Warcie nie skończyliśmy ze środka żadnej piłki. Musimy poprawić to w następnym meczu, ale tak jak zagraliśmy taktycznie i mądrze w bloku, to bardzo rzadko się zdarza. Wykonaliśmy świetną robotę. Karol Kłos zamurował całe Zawiercie, zagrał naprawdę świetny mecz, super broniliśmy, każdy dołożył swoją cegiełkę, wyprowadzaliśmy kontry, bardzo mądrze graliśmy na wysokiej piłce, asekurowaliśmy. Możemy być z siebie zadowoleni. Z takim nastawieniem, mając w głowie ten dzisiejszy mecz, musimy podejść do następnych spotkań.

W niedzielę gracie w Kędzierzynie ze Zaksą złą, zdeterminowaną, bojową, potrzebującą punktów, aby znaleźć się w rundzie play-off. Będzie ciężko?...
Będzie bardzo ciężko. Zaksa w ostatnich latach udowodniła, że nigdy nie można jej skreślać, nawet jak ma słabszy moment, słabszy mecz, potrafi podnieść się, zresetować głowę i wygrać z każdym przeciwnikiem na świecie. Dlatego musimy być gotowi na niesamowicie ciężki pojedynek. Mam nadzieję, że podejdziemy do niego w jeszcze lepszej sytuacji zdrowotnej i pokażemy taki poziom gry, jak w spotkaniu pucharowym z Wartą.

A jak z twoim zdrowiem?
Ciesze się, że wyleczyłem bark. Mam jakieś tam swoje drobne problemy, ale jestem w stanie trenować, jestem w stanie grać i pomagać chłopakom na tyle, ile mogę. Mam nadzieję, że z każdym tygodniem będzie coraz lepiej i będę w jeszcze lepszej formie.