Benzyna, diesel i autogaz są coraz droższe. Ile zapłacimy za paliwa w tym tygodniu?

Jak wyliczają analitycy portalu e-petrol.pl, zapowiadane na ubiegły tydzień podwyżki cen paliw na stacjach stały się faktem. Efekt? Ogólnopolska średnia, cena benzyny Pb98 przekroczyła nienotowany od marca 2020 roku poziom 5 zł za litr.

- Coraz wyższe koszty tankowania są spowodowane drożejącą na giełdzie w Londynie ropą naftową. Jej baryłka w ostatnich dniach kosztuje ponad 60 dolarów. Skutki drogiej ropy najbardziej odczuwają posiadacze aut z silnikiem diesla oraz z instalacją gazową, którzy za litr oleju napędowego i LPG płacą o 5 groszy więcej niż tydzień temu

– wylicza e-petrol.pl.

Średnie, ogólnopolskie ceny tych paliw wynoszą aktualnie 4,69 i 2,27 zł/l. O 2 grosze w górę poszły także ceny obu gatunków benzyn oferowanych przeciętnie po 5,01 i 4,69 zł/l. Niestety na Podkarpaciu ceny są miejscami znacznie wyższe od średniej. Już w ubiegłym tygodniu na stacjach w Jaśle benzyna bezołowiowa 95 i diesel kosztowały 4,87 zł i 4,93 zł, a w Sanoku za oba paliwa trzeba było zapłacić ponad 4,90 zł.

Znacznie taniej póki co jest w Rzeszowie, Stalowej Woli, Leżajsku, Dębicy i Przemyślu, gdzie ceny oscylują w granicach 4,60-4,70 zł. Zdaniem analityków w tym tygodniu należy się spodziewać kolejnych podwyżek. Dla benzyny 95 i oleju napędowego e-petrol przewiduje ceny na poziomie poziomie między 4,68 zł – 4,80 zł. 4,99 zł – 5,11 zł to przewidywana cena benzyny bezołowiowej 98, a do 2,35 zł może dojść cena gazu LPG. Dlaczego cena ropy drożeje?

- Dodatkowe ograniczenia wydobycia wprowadzone w tym miesiącu przez Arabię Saudyjską wpłynęły na poprawę fundamentów rynku naftowego i przełożyły się na wzrost notowań surowca. Ta poprawa niemal w całości warunkowana jest jednak redukcją produkcji i do czasu aż popyt na paliwa nie zacznie się solidnie odbudowywać zwyżka cen ropy ma kruche podstawy

– mówi Grzegorz Maziak, analityk e-petrol .pl.

Najnowsze prognozy dotyczące popytowej strony rynku naftowego publikowane w drugiej połowie tego tygodnia nie dały podstaw do nadmiernego optymizmu. Międzynarodowa Agencja Energetyczna wskazała, że cały czas mamy do czynienia z nadpodażą ropy. Dlatego obniżki cen na razie nie widać na horyzoncie.

Zobacz też: Połączył pasje i skonstruował quada. "Wszystko zrobiłem od zera na bazie podzespołów samochodowych"