MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bilard: Adam wygrał w Ósemce

Tomasz Ryzner
Adam Wisz pokazał, że nie zapomniał, jak się gra w bilard.
Adam Wisz pokazał, że nie zapomniał, jak się gra w bilard. autor
Adam Wisz został zwycięzcą V turnieju z cyklu "Nie lubię poniedziałków - 9-bil". W finale zawodów rozgrywanych w rzeszowskim klubie Ósemka pokonał Piotra Pasierba.

Rozstrzygnięcie trudno nazwać nieoczekiwanym. Małą niespodzianką była obecność w finale Piotra. Jednak trzeba dodać, że Adam, który już wygrywał "poniedziałki", w tej edycji odpadła dotąd zaskakująco szybko i to z zawodnikami o wiele niżej notowanymi.

- Z nimi wcale nie gra mi się łatwo, bo średnio się odnajduję w roli zdecydowanego faworyta. Z jednej strony brakuje trochę koncentracji. Z drugiej pojawiają się nerwy, rywal zwykle ma fora i gdy jedna partia nie wyjdzie, robi się ciepło - uśmiecha się Adam.

W drodze do finału późniejszy zwycięzca szedł jak burza; ogrywał kolejno 3:1 Sebastiana Krupę (w tym meczu stracił jedyna partie po grze), 3:1 Dariusza Bigdonia, 3:1 Jerzego neta i w półfinale już do zera Jakuba Zaborniaka.

- Rzeczywiście, szło mi dość łatwo, choć ostatnio wcale nie trenowałem za wiele. Wpadłem do klubu tylko w niedzielę, trochę powbijałem, ale okazało się, że dobrze mi to zrobiło - wyjaśnia Adam.

Piotr tez uniknął gry na lewej stronie drabinki; odprawiał z kwitkiem kolejno Jakuba Mierzwę (3:1), Jakuba Zaborniaka (3:1), Tomasza Moskwę (3:2), Arkadiusza Nawojskiego (3:1) i w półfinale Romana Gałuszkę (3:2), którego można nazwać czarnym koniem zawodów.

Główna rozgrywka zacięta nie była. Adam prowadził 2:1, a w partii nr 4 wystarczyło mu jedno uderzenie do zakończenia zabawy.

- Wcześniej mi się nie udawało, ale akurat w finale wbiłem dziewiątkę z rozbicia i wygrałem mecz 3:1 - mówi Adam.

Warto nadmienić, że 5 lokatę zajął między innymi Jan Cyrul, czyli paraolimpijczyk z Londynu i od zawsze kapitan AkcesMed Startu Rzeszów (aktualny wicemistrz Polski). Nieźle też powalczyła Anna Serwatowska, docierając do 9 pozycji (pokonała Witolda Hajduka, który w poprzednich tygodniach dochodził do finału turnieju).

Nadal rośnie pula pieniędzy w Jack Pocie. Tym razem okazję, aby wygrać trochę gotówki otrzymał od losu Jakub Zaborniak. Rozbił dość konkretnie, wpadły mu dwie bile, ale układ, jaki wytworzył się na stole nie pozwolił mu na zbliżenie się do wygranej.

W turnieju wystartowało tym razem 21 osób. Za tydzień zawody nr 6. Początek niezmiennie o 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24