Błękitni Ropczyce niesamowicie skuteczni. Wygrali w Kańczudze

Gospodarze pierwszy i jedyny celny strzał oddali w siódmej minucie za sprawą Hansona Kumah-Doe, który z 20 metrów uderzył w środek bramki Dariusza Kosiby.

Na pierwszy celny strzał Błękitnych trzeba było poczekać do 25 minuty gdy po uderzeniu Krzysztofa Orzecha, Artur Skop wybił piłkę na róg. I to by było tyle godnego uwagi w pierwszej połowie, w której to panowała na boisku kopanina.

Po zmianie stron pierwsi zaatakowali przyjezdni a konkretnie strzelał Michał Ogrodnik trafiając w nogi Radosława Sykały. Chwile później było już 0-1.

W okolicach narożnika pola karnego z faulowany został Ogrodnik. Piłkę po ziemi w długi róg uderzył Tomasz Kot i ku rozpaczy miejscowych ta wpadła przy słupku do bramki.

Następna akcja przyjezdnych i było już 0-2. Z rzutu rożnego dośrodkował Orzech a nie pilnowany Mateusz Kramarz z 5 metrów pokonał Skopa ustalając wynik meczu.

Od tego momentu gra toczyła się głównie w środku boiska a wszelkie akcje ofensywne kończyły się na 20 metrze przed bramką. Błękitni zadowoleni z wyniku kontrolowali przebieg gry, a miejscowi nie byli wstanie stworzyć sobie okazji do zdobycia gola.

MKS KAŃCZUGA - BŁĘKITNI ROPCZYCE 0-2 (0-0)
0-1 Kot (56-wolny, po faulu na Ogrodniku), 0-2 Kramarz (65-głową, dośrodkowanie z rogu Orzecha)

MKS: Skop - Skawina, Sykała, Gaweł, G. Podstolak - Kiszka, Sochacki, Kumah-Doe (86. Cichy), Lech - Grzebyk, Zięba (75. Stańko).
BŁĘKITNI: D. Kosiba - Cetnarski (82. Paśko), Róg, Wolak, Kramarz - Proczek (46. Ł. Kosiba), Orzech, Kot, Bonowicz - Chmura, Darłak (46. Ogrodnik).
SĘDZIOWALI Piotr Ekiert oraz Leszek Śnieżek i Grzegorz Gądela (Krosno) ŻÓŁTE KARTKI Lech, Zięba, Cichy - Wolka, Proczek WIDZÓW: 150

Noty dla sędziego i zawodników w poniedziałkowych Nowinach