Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bluj z bliska: Bo najbardziej mi żal...

Marek Bluj
Piłkarze Stali Rzeszów spadli do trzeciej ligi! Stolica Podkarpacia ma drużynę na manowcach futbolu. "Wstyd i hańba" - twierdzi mój znajomy, który zadzwonił do mnie w niedzielę, kiedy wszystko było już jasne.

Mówił do słuchawki głosem, jakby stało się coś strasznego. Nie dziwię się, bo chłop poświęcił temu klubowi sporo serca i zdrowia. To jeden z takich kibiców, którzy za Stal bez wahania wskoczyliby do Wisłoka z mostu na zaporze. Broń Boże nie oszołom jakiś. Fura gościa. Takich kibiców, może starej daty, ale takich, których nie ma już zbyt wiele na świecie, żal najbardziej. Oni tę degradację, która śmierdziała już od paru tygodni, przeżywają najbardziej. Oni tego spadku naprawdę nie mają w nosie.

Mój znajomy twierdzi, że ta degradacja Stali nie jest wypadkową ostatniego sezonu, w którym reforma wprowadza nowy porządek na boiskach, tylko efekt przynajmniej ostatnich dziesięciu lat. Jego zdaniem trudno w tej z górą dekadzie szukać w stalowskiej piłce sukcesów. Może ma rację, może nie całkiem, ale wygląda na to, że wie co mówi, bo gość zna Stal i zna się na rzeczy. Niech, ktoś sprawdzi, niech się ktoś temu z bliska przyjrzy. Jak były osiągnięcia, niech je wymieni.

Mój znajomy, jest daleki od tego, aby zwalać na kogoś winę, bo ludzi rzetelnych jest sporo. Zwyczajnie, zadecydował tak zwany całokształt. Na pewno nie ostatni mecz w Suwałkach, w którym zawodnicy zagrali ambitnie. Nawet bardzo. Sprawa spadku rypła się wcześniej. Akurat na jubileusz 70-lecia klubu. Trudno będzie się wydostać z tej ligi numer trzy, której stalowcy już w swojej historii doświadczyli, tyle że obecnie jest to dopiero czwarty poziom rozgrywkowy. "Znów będziemy mieli derby" - śmieją się w Boguchwale. Ano będziemy. " Po tym spadku świat się na pewno nie zawalił" - powiedziałem stroskanemu znajomemu, którego jest mi autentycznie żal. Jego i jemu podobnych.

To był sądny weekend dla kilku zespołów. Nie tylko dla Stali z Rzeszowa. Ogromnego kaca mają w Tarnobrzegu. Prezydent Norbert Mastalerz i tysiące sympatyków Siarki są zawiedzeni, bo ambicje i plany były oczywiste - awans do I ligi. Figa z makiem, a nie awans. Finisz w wykonaniu siarkowców był fatalny. Na nic zdał się prezydencki lot śmigłowcem w dobrej wierze, bo ku pokrzepieniu serc zawodników. W piłkę trzeba grać, a nie latać...

Uratowały się Stale, choć też było groźnie. Liczy się efekt końcowy. Trzy drużyny w drugiej lidze na taki region, jak Podkarpacie, to nie jest żaden powód do zadowolenia. Mam nadzieję, że grono to powiększy Resovia. Trener Maciej Huzarski to jest człowiek do zadań specjalnych. Ze swoich misji wywiązuje się z powodzeniem. Tym razem lekko nie będzie, daleka droga do awansu. Życzę mu sukcesu. Zatopcie tę Kotwicę. Na dobry początek...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24