Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bombowe gole Stali Kwarcsystem Rzeszów

Tomasz Ryzner
Stalowcy nie zostawili złudzeń Orlętom i są wiceliderem. Nz. o piłkę walczy Piotr Duda, obrońca Stali, który dzisiaj obchodzi 27 urodziny.
Stalowcy nie zostawili złudzeń Orlętom i są wiceliderem. Nz. o piłkę walczy Piotr Duda, obrońca Stali, który dzisiaj obchodzi 27 urodziny. FOT. TADEUSZ POŹNIAK
Stalowcy zatrzymali wysoko notowane Orlęta i nadal mają na koncie maksimum punktów. Kibice obejrzeli gole rzadkiej urody.

Orlęta, "lubelski" kandydat do awansu nie pokazały na Hetmańskiej nic, poza chęciami. Goście, robili wiatr na boisku, ale nie mieli pomysłu na oszukanie defensywy Stali. Świetna gra tej formacji sprawiła, że Grzegorz Nalepa miał przez cały mecz względny spokój.

Brakowało okazji

Gorzej wyglądała kreatywność rzeszowian na połowie rywala. Stal preferowała długie podania i szukała szans w stałych fragmentach gry. W I połowie było ich sporo, ale Krzysztof Stężała, choć popełniał drobne błędy, jakoś sobie radził. Mało widoczny był Ireneusz Gryboś, ale też nie dostawał sensownych podań.

Tylko w końcówce połowy mógł się pokusić o gola, jednak uderzył z pola karnego za słabo, a za moment skiksował. Stężała w tej części w opałach był raz, gdy Wojciech Reiman huknął z 20 metrów (30. min). Był to drugi raz, gdy kibice się ożywili. Wcześniej zmusiła ich do tego informacja, że Resovia przegrywa w Świdniku
Petarda Grybosia<\b>
5 minut po zmianie stron ostatnią okazję mieli goście. Z lewej strony z wolnego chytrze "na długi słupek" celował Borysiuk. Piłka minęła wszystkich w polu karnym, na szczęście nie zmieściła się w siatce. Po 7 minutach harujący na skrzydle Sylwester Sikorski "znalazł" w polu karnym Grybosia. Bombardier Stali długo przekładał piłkę na lewą nogę, w końcu wypalił z taką siłą, że futbolówka stała się widoczna dopiero, gdy zatrzepotała w siatce.
Zdobyli pierwsze gole
Gol sprawił, że obraz gry trochę się zmienił. Orlęta nie miały już czego bronić, dzięki temu Stal znajdowała więcej miejsca do rozwijania ataków. W 60. min Gryboś ponownie pokazał, że ma "kopyto" i uderzając z wolnego z ponad 30 metrów postraszył Steżałę. Stal grała spokojnie, a gdy na boisku pojawił się Emanuel Udoudo zadała rywalom nokautujące ciosy. Nigeryjczyk już 2 minuty po wejściu na plac, popisał się genialnym podaniem do Pawła Kosiby. Ten w brazylijski sposób okiwał Stężałę i było 2-0. Przyjezdnych dobił Wojciech Szwed posyłając "bombę" z okolic 30 metra. Dla obu piłkarzy były to pierwsze ligowe gole w Stali.
STAL KWARCSYSTEM RZESZÓW - ORLĘTA RADZYŃ PODLASKI 3-0 (0-0)
1-0 Gryboś (56, asysta Sikorskiego), 2-0 Kosiba (85, asysta Udoudo), 3-0 Szwed (88, strzał z dystansu, asysta Kloca)
STAL: Nalepa 6 - Solecki 6, Ukonu Mba 7, Duda 6, Hus 6 - Kocur 5 (76. Kosiba), Szwed 5, Kloc 6, Reiman 4 (54. M. Jędryas), Sikorski 6 (83. Udoudo) - Gryboś 6 (88. Bereś).
ORLĘTA: Stężała 3 - Ptaszyński 5, Pietroń 3, Jakubiec 3, Dypa 4 - Bojarczuk 4 (71. Osiak), Borysiuk 5, Pliszka 5 (78. Ślusarczyk), Szewc 5 - Chyła 4, Wilawer 3.
SĘDZIOWALI: Rafał Krężałek (8) oraz Grzegorz Żurawski i Grzegorz Meier (wszyscy Krosno). ŻÓŁTE KARTKI: Udoudo - Pietroń. WIDZÓW: 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24