Orlęta, "lubelski" kandydat do awansu nie pokazały na Hetmańskiej nic, poza chęciami. Goście, robili wiatr na boisku, ale nie mieli pomysłu na oszukanie defensywy Stali. Świetna gra tej formacji sprawiła, że Grzegorz Nalepa miał przez cały mecz względny spokój.
Brakowało okazji
Gorzej wyglądała kreatywność rzeszowian na połowie rywala. Stal preferowała długie podania i szukała szans w stałych fragmentach gry. W I połowie było ich sporo, ale Krzysztof Stężała, choć popełniał drobne błędy, jakoś sobie radził. Mało widoczny był Ireneusz Gryboś, ale też nie dostawał sensownych podań.
Tylko w końcówce połowy mógł się pokusić o gola, jednak uderzył z pola karnego za słabo, a za moment skiksował. Stężała w tej części w opałach był raz, gdy Wojciech Reiman huknął z 20 metrów (30. min). Był to drugi raz, gdy kibice się ożywili. Wcześniej zmusiła ich do tego informacja, że Resovia przegrywa w Świdniku
Petarda Grybosia<\b>
5 minut po zmianie stron ostatnią okazję mieli goście. Z lewej strony z wolnego chytrze "na długi słupek" celował Borysiuk. Piłka minęła wszystkich w polu karnym, na szczęście nie zmieściła się w siatce. Po 7 minutach harujący na skrzydle Sylwester Sikorski "znalazł" w polu karnym Grybosia. Bombardier Stali długo przekładał piłkę na lewą nogę, w końcu wypalił z taką siłą, że futbolówka stała się widoczna dopiero, gdy zatrzepotała w siatce.
Zdobyli pierwsze gole
Gol sprawił, że obraz gry trochę się zmienił. Orlęta nie miały już czego bronić, dzięki temu Stal znajdowała więcej miejsca do rozwijania ataków. W 60. min Gryboś ponownie pokazał, że ma "kopyto" i uderzając z wolnego z ponad 30 metrów postraszył Steżałę. Stal grała spokojnie, a gdy na boisku pojawił się Emanuel Udoudo zadała rywalom nokautujące ciosy. Nigeryjczyk już 2 minuty po wejściu na plac, popisał się genialnym podaniem do Pawła Kosiby. Ten w brazylijski sposób okiwał Stężałę i było 2-0. Przyjezdnych dobił Wojciech Szwed posyłając "bombę" z okolic 30 metra. Dla obu piłkarzy były to pierwsze ligowe gole w Stali.
STAL KWARCSYSTEM RZESZÓW - ORLĘTA RADZYŃ PODLASKI 3-0 (0-0)
1-0 Gryboś (56, asysta Sikorskiego), 2-0 Kosiba (85, asysta Udoudo), 3-0 Szwed (88, strzał z dystansu, asysta Kloca)
STAL: Nalepa 6 - Solecki 6, Ukonu Mba 7, Duda 6, Hus 6 - Kocur 5 (76. Kosiba), Szwed 5, Kloc 6, Reiman 4 (54. M. Jędryas), Sikorski 6 (83. Udoudo) - Gryboś 6 (88. Bereś).
ORLĘTA: Stężała 3 - Ptaszyński 5, Pietroń 3, Jakubiec 3, Dypa 4 - Bojarczuk 4 (71. Osiak), Borysiuk 5, Pliszka 5 (78. Ślusarczyk), Szewc 5 - Chyła 4, Wilawer 3.
SĘDZIOWALI: Rafał Krężałek (8) oraz Grzegorz Żurawski i Grzegorz Meier (wszyscy Krosno). ŻÓŁTE KARTKI: Udoudo - Pietroń. WIDZÓW: 500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice