Jeden z pracowników fabryki przed godz. 14 dostał smsa z informacją, że w budynku przy ul. Hoffmanowej jest bomba. Zgodnie z zapowiedzią anonima, miała wybuchnąć tuż przed godz. 16.
Służby porządkowe ewakuowały wszystkich znajdujących się w fabryce pracowników, łącznie 2300 osób.
Poszukiwania ładunku wybuchowego zakończyły się przed godz. 19.
- Nie znaleźliśmy bomby, to był po prostu głupi żart - mówi Paweł Międlar, rzecznik Komendy Wojewódzkiej - Gdy znajdziemy autora fałszywego alarmu, obciążymy go kosztami całej operacji. Ten żart będzie go drogo kosztował.
Na czas ewakuacji i poszukiwań ładunku wybuchowego, w Zelmerze wstrzymano produkcję. Dyrekcja fabryki szacuje, że kilkugodzinny przestój oznacza nawet 600 tys. zł strat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostrowska pochwaliła się maturą córki. Pokazała wymowne zdjęcie
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość
- Tak mieszka Luna. Widok z okna zapiera dech. Podobnie jak to, co jest w salonie